niedziela, 29 września 2019

Przeczytane. Sierpień / wrzesień 2019

Tym razem jednocześnie wcześniej i później niż zwykle. Później, bo notka zbiorcza z dwóch miesięcy - wakacjowałem się w Rumunii i nie miałem czasu stukać w klawisze. A wcześniej, bo zwykle publikuję ostatniego lub pierwszego dnia miesiąca, tyle że teraz czeka mnie delegacja do stolicy, gdzie będę zdekomputeryzowany, a pisanie z telefonu jest bez sensu.

33. Rumunia. Podróże w poszukiwaniu diabła - Michał Kruszona, Zysk i S-ka 2007

Zabrałem się za tę książkę przed wakacjami w Rumunii. Autor opisuje kilka swoich podróży do kraju Drakuli, skupiając się na poszukiwaniu tytułowego diabła. W jego roli próbuje obsadzić przerobionego przez popkulturę na wampira Vlada Tepesa, sprawdza, czy w jego ciuchy można ubrać Nicolae Ceausescu, szuka go też w ludowych wierzeniach i cygańskiej magii. Z jednej strony sporo tu mistycyzmu i spoglądania w to, co mędrca szkiełko i oko chciałyby odrzucić, ale też Kruszonie udało się pokazać mocno trzymający się rzeczywistości obraz rumuńskich miejscowości: tych większych i skomercjalizowanych, ale też tych, które wydają się leżeć na końcu świata (czyli tam, gdzie diabeł mówi dobranoc). Nie brakuje też zachwytu lokalną przyrodą: majestatem gór, które dominują w krajobrazie Rumunii, a także spokojem delty Dunaju.

34. Kraina zimnolubów - Tilmann Bünz, Wydawnictwo Dolnośląskie 2010

Tillman Bünz to niemiecki dziennikarz, który dużą część swego życia spędził w krajach Skandynawii. W swojej książce opisuje różne aspekty życia na dalekiej północy, przy czym zazwyczaj skupia się na jednym szczególe dotyczącym danej lokacji. Ponieważ detale, którymi się zajmuje nie są ze sobą powiązane, książka sprawia wrażenie nieskładnego zlepku artykułów, z jednym punktem wspólnym: ich akcja rozgrywa się tam, gdzie zimno. Przez to dostajemy do rąk wyrywkowy obraz życia Skandynawów, choć przyznać muszę, że te wyrywki są dość interesujące.

35. Świat miniony - Tom Sweterlitsch, Rebis 2019 (Kindle)

Lipcowa książka miesiąca w Nowej Fantastyce. Jest to kryminał science fiction, gdzie do rozwiązywania spraw wykorzystywane są podróże w czasie. Na to nakłada się obraz zbliżającego się końca świata, który robi się widoczny w różnych wersjach przyszłości. Sweterlitschowi udało się stworzyć wciągającą intrygę i podać ciekawe jej rozwiązanie, choć trzeba wzmóc czujność w czasie lektury - przy podróżach temporalnych łatwo zgubić zależności przyczynowo-skutkowe. Zawiodło mnie tylko zakończenie powieści - kompletnie go nie zrozumiałem.

36. Historie fandomowe - Tomasz Pindel, Wydawnictwo Czarne 2019 (Kindle)

A to z kolei jedna z dwóch sierpniowych książek miesiąca w Nowej Fantastyce. Jest to ciekawe spojrzenie człowieka z zewnątrz na historię fantastycznego ruchu fanowskiego. Autor często oddaje głos fandomowym aktywistom, ale też nie stroni od własnych komentarzy. Opracowanie to pokazuje zjawisko fandomu od jego początków na przełomie lat 70. i 80., pokazuje, jaki wpływ na jego rozwój miała ówczesna branżowa prasa (w zasadzie wyłącznie pod postacią Miesięcznika Fantastyka), po czym powoli zmierza ku czasom obecnym. Tu niestety, z powodu rozrostu fandomu fantastycznego i wyodrębnienia się innych fandomów (jak na przykład mangowy), poszczególne gałęzie fanowskiego ruchu są potraktowane dość powierzchownie. Jest to o tyle zrozumiałe, że w innym przypadku autor musiałby napisać sporych rozmiarów encyklopedię. Jest to bardzo cenna próba przybliżenia fandomu ludziom, dla których zjawisko fandomu jest obce.

37. Dzienniki japońskie. Zapiski z roku Królika i roku Konia - Piotr Milewski, Znak 2015

A to ciekawa opowieść autora o jego wyprawach do Japonii i podróżach po Kraju Kwitnącej Wiśni. Podróżach bardzo budżetowych - podstawowym środkiem lokomocji Milewskiego był autostop (kolejna książka o tym sposobie podróżowania, a ponoć Japończycy autostopowiczów nie biorą), a za hotel służyła mu często ławka w parku. Taki tryb życia spowodował, że książka jest przede wszystkim opowieścią o ludziach, których autor napotkał na swojej drodze, przez co odnosi się wrażenie, że pokazana jest tu Japonia prawdziwa, a nie ta wystawiona na pokaz turystom.

38. O krasnoludkach i sierotce Marysi - Maria Konopnicka, Wolne Lektury 2012 (Kindle)

Zacząłem to czytać Synowi do spania, ale po pewnym czasie zaczął się domagać kołysanek zamiast lektur, więc dokończyłem tę książkę sam dla siebie, mając w pamięci, że była to pierwsza książka w moim życiu, która sprawiła, że jeszcze za czasów szkolnych zasnąłem w fotelu w trakcie czytania. Tym razem było nieco lepiej, co oznacza, że udawało mi się dziecko uśpić, zanim sam trafiłem w objęcia Morfeusza. Dzisiaj lektura tej dziecięcej powieści pokazuje, jak bardzo zmienił się świat od XIX wieku. Sporo tu życiowej brutalności, przed którą dzisiaj staramy się dzieci chronić: dzieci umierają, a rózgi wchodzące w ruch są czymś naturalnym. Konopnicka wprawdzie nie epatuje takimi elementami, ale jednak pojawiają się one na kartach utworu i miałem poważne wątpliwości, czy jest to właściwa lektura dla mojego potomka. Z drugiej strony mamy tu też ciekawe przybliżenie polskich legend, jak choćby o Lechu, Czechu i Rusie. Za moich czasów O krasnoludkach... było lekturą w IV klasie szkoły podstawowej. Jako dorosły stwierdzam, że nie bez powodu pokazywało się ją dopiero dziesięcio- i jedenastolatkom.

39. Upiór Południa - Maja Lidia Kossakowska, Fabryka Słów 2019

A to druga sierpniowa książka miesiąca w Nowej Fantastyce. Gdzieś w którymś pudle w domu zalega mi pierwsze wydanie Upiora południa, jeszcze w czterech tomach. Nigdy go nie przeczytałem, a ciężko mi się było dokopać do tej makulatury, postanowiłem więc kupić reedycję - tym razem wszystkie cztery opowieści zostały zebrane w jednym tomiszczu. A w środku znalazłem cztery historie, które najtrafniej można określić mianem literatury grozy. Powiązań między nimi brak, choć czytałem, że wspólnym mianownikiem jest dla nich południowy upał, ale ciężko mi go dostrzec zwłaszcza w Czasie mgieł stanowiącym czwartą część książki. W opowieściach tych mamy reportera wojennego, który pokazuje piekło afrykańskich konfliktów, zmęczonego życiem szeryfa z dzikiego zachodu, przeniesionego do onirycznej krainy weterana wojny w zatoce i pensjonariusze peerelowskiego zakładu dla obłąkanych. Jest mrocznie, ponuro i ogólnie na wysokim poziomie, choć senna Kraina Opodal w Burzowym Kocięciu, trzecim z kolei tekście, nie trafiła w mój gust.

40. Śpiew potępionych - Agnieszka Hałas, Rebis 2019 (Kindle)

Długo przyszło czekać na kontynuację cyklu Teatr Węży Agnieszki Hałas. Z jednej strony jest to książka, której mogłoby nie być, bo autorce udało się w trzech tomach zamknąć historię Brune'a, ale dobrze się stało, że kontynuacja jednak powstała, bo dzięki temu mogłem się delektować kolejną porcją solidnej lektury. Tym razem akcja toczy się na pseudo-Karaibach, mamy bitwy morskie, starcia magów, demony z otchłani i zagadki do rozwiązania. I znów wydaje się, że cykl został zamknięty, ale ja po cichu liczę, że autorka zasiądzie jeszcze do klawiatury i wymyśli coś nowego.

41. Era supernowej - Cixin Liu, Rebis 2019 (Kindle)

Cixin Liu jest autorem, o którym czytałem wiele dobrego. Problem w tym, że chyba swój kontakt z jego twórczością zacząłem od niewłaściwej książki. Zaczyna się fajnie, bo wybuch supernowej powoduje w przeciągu roku śmierć wszystkich żyjących na Ziemi ludzi powyżej 13. roku życia. Co oczywiście prowadzi do tego, że dorośli muszą przygotować dzieci na przejęcie kontroli nad światem. I na tym kończą się pozytywy. Sama praca nad przekazaniem władzy jest bardzo wyidealizowana, a późniejsze pomysły dzieciaków na zapewnienie sobie zabawy może i byłyby ciekawe, gdyby nie sprawiały wrażenia zlepku luźnych myśli, które zakiełkowały w głowie autora. Na razie Liu mnie nie przekonuje, ale dam jeszcze szansę jego Problemowi trzech ciał, skoro już się kurzy na półce.

42. Yeti - Daniel C. Taylor, Wydawnictwo Poznańskie 2019 (Kindle)

Opowieść człowieka, który kilkadziesiąt lat spędził na tropieniu yeti. Największym problemem tej książki jest to, że jest za długa. Autor często krąży wokół tematu, eksploruje metafizyczne wyżyny, filozofuje, a ostatecznie popada w eko-bełkot (tak, ja też uważam, że dziką przyrodę należy chronić, ale tych wypocin się czytać nie da (no dobra, nawias w nawiasie - przeczytałem obie części pierwszego tomu Sagi o Katanie Szyndlera, co dowodzi, że przeczytać da się wszystko, tylko życia na to szkoda)). Jakby zostawić tylko historie z poszukiwań tego, kto zostawiał ślady w śniegu, byłaby to o wiele bardziej zjadliwa lektura.

43. Demony zemsty. Abakumow - Adam Przechrzta, Fabryka Słów 2019 (Kindle)

A Przechrzta nadal znęca się nad Razumowskim. Tym razem już po wojnie dochodzi do kolejnego już starcia różnych służb sowieckich, a że główny bohater za dużo wie i jest niewygodny, to pewne siły postanawiają go wyeliminować. Oczywiście, dzięki swoim umiejętnościom, talentowi, odrobinie szczęścia i pomocy przyjaciół ten nie daje się tak łatwo wykończyć. Fajne jest to czytadło, bawiłem się dobrze, ale wydaje mi się, że dostrzegam zmęczenie materiału u Przechrzty. Może pora ruszyć z kontynuacją Białych nocy zamiast pisać kolejne prequele o Razumowskim?

44. Dzieje się - anologia, Alpaka 2018 (Kindle)

Krótka antologia opowiadań mało znanego wydawnictwa Alpaka (choć krewni i znajomi Królika szeptali o nim na Twarzoksiążce). Co ciekawe, opowiadania miały być z założenia problemowe i takie są w rzeczywistości. Autorzy (może nie ci najbardziej poczytni, ale parę uznanych nazwisk się na liście płac znajdzie) postanowili wyrzucić to, co im na serduchach aktualnie leży, stąd też takie tematy jak kryzys klimatyczny, czy totalitarne zapędy władz. Ciężko jest mi jakieś opowiadanie wyróżnić, muszę jednak napisać, że wszystkie trzymają na tyle wysoki poziom, żeby warto było po ten zbiorek sięgnąć.

45. Jedyne. Ścieżki krwi - Paweł Majka, Genius Creations 2019 (Kindle)

Jeden z moich ulubionych autorów (i nie piszę tak tylko dlatego, że zdarzyło nam się razem parę kufli osuszyć) znów w formie. Przyznać jednak muszę, że ciężko mi było wejść w tę lekturę, ale jak już się wczytałem, to poszło jak z płatka. Ciekawa koncepcja wieloświata złożonego z widm, pomiędzy którymi można się przeskakiwać, a pośrodku których stoi Jedyne, miasto niezwykłe. Wszystko, co się w nim dzieje, dzieje się za wolą Króla. A potem zaczynają się problemy. Walki stronnictw, ludzie obdarzeni szczególnymi zdolnościami, brud półświatka i historia rodzinna na deser. Ciekaw jestem, jak Majka rozwinie wykreowane przez siebie uniwersum, wszak dziać się tu mogą niezliczone fabuły. Czekam.

Czytam:
- Maciej Lewandowski - Cienie Nowego Orleanu - 78%
- Julie King, Joanna Faber - Jak mówić, żeby maluchy nas słuchały - 61%
- Magdalena Genow - Bułgaria. Złoto i rakija - 52%
- Ursula K. Le Guin - Sześć światów Hain - 46%
- Roald Dahl - Danny mistrz świata - 42%
- Jan Brzechwa - Brzechwa dzieciom. Dzieła wszystkie. Wiersze - 36%
- Bernard Cornwell - Nieprzyjaciel Boga - 36%
- Jacek Dukaj - Po piśmie - 35%
- Arkady Fiedler - Madagaskar. Gorąca wieś Ambinanitelo - 34%
- Fritz Leiber - Miła dziewczyna - 30%
- Karolina Fedyk - Skrzydła - 27%
- Michał Gołkowski - Spiżowy gniew - 23%
- Anna Korzeniowska - Maroko. Kraina Gnawy - 21%
- Magdalena Kubasiewicz - Gdzie śpiewają diabły - 21%
- Marcin Wełnicki - Śmiertelny Bóg - 20%
- Radek Rak - Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli - 19%
- antologia - Fantazmaty. Tom II - 13%
- Ewa Sawicka - Niebanalna Majorka - 11%