Mogłem tydzień temu napisać o dwóch przeczytanych książkach, ale sił mi zabrakło po ciężkim tygodniu. Wobec tego tym razem możecie poczytać o trzech ukończonych pozycjach. Proporcje nauki do nienauki wynoszą 1:1, ale w najbliższym czasie zmieni się to na korzyść książek związanych ze studiami. Nadciąga sesja, więc trzeba się uczyć. A tymczasem życzę miłej lektury.
4. Geologia dla studentów geografii - Justyna Ciesielczuk, Mariola Jabłońska, Kazimierz Kozłowski, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego 2006
To już trzeci przeczytany przeze mnie skrypt mający na celu przekazać studentowi informacje, jakie mogą być przydatne w czasie ćwiczeń z geologii, co sprowadza się do rozpoznawania skał, korzystania z kompasu geologicznego i przygotowywania profili i przekrojów geologicznych. W porównaniu z inną literaturą tego typu, autorzy omawianej książki bardziej wdają się w szczegóły. Większa część skryptu dotyczy różnych rodzajów skał i sposobów ich rozpoznawania, do tego dochodzi krótki rozdział o tektonice i coś, co u "konkurencji" nie pojawiło się, czyli obszerny fragment poświęcony geologii historycznej. Większa ilość informacji sprawia, że podręcznik ten jest nieco trudniejszy w odbiorze od pozostałych.
5. Familia - Paweł Majka, Znak 2021 (Kindle)
W końcu coś z fabułą. Paweł Majka postanowił zostawić z boku fantastyczne poletko i zabrał się za historię prawdziwą. A przynajmniej za taką, która ma oparcie w prawdziwych wydarzeniach. Zauważając, że określenie "Familia" brzmi cokolwiek mafijnie, postanowił stworzyć historyczną powieść przygodową o dojściu rodziny Czartoryskich/Poniatowskich do zaszczytów. Jest tu wszystko, czego się wymaga od tego typu literatury: spiski, łapówki, porwania, pojedynki, pościgi. I miłość, bo bez niej żadna szanująca się historia nie może się obejść. Wyszedł z tego Puzo w XVIII wieku z dodatkiem Trzech muszkieterów. Wciągnęło mnie straszliwie, a przy tych wszystkich ciekawych bohaterach i wartkiej akcji i tak najbardziej interesowało mnie, czy na końcu los sprawi, że będą razem... Bardzo dobra robota, Autorze.
6. Wprowadzenie do kartografii i topografii - Jacek Pasławski (red.), Nowa Era 2006
Mapy, mapy, cztery mapy... Jak można się zorientować po tytule, książka mówi o mapach. Jest tu trochę o historii kartografii, bardzo dużo o odwzorowaniach kartograficznych i systemach odniesień przestrzennych (z udziałem matematyki, ale niezbyt skomplikowanej, więc da się czytać, o ile kogoś nie przeraża znak równości), parę słów o różnych rodzajach map, zasadach dotyczących oznaczeń, a także o atlasach i mapach elektronicznych. Znalazło się też miejsce na systemy geoinformacyjne, choć autorzy potraktowali je raczej jako ciekawostkę. Solidne, kompleksowe opracowanie tematu, a do tego bardzo przystępnie napisane.
8. Wprowadzenie do statystyki dla przyrodników - Adam Łomnicki, PWN 2007
Drugi przeczytany przeze mnie podręcznik do statystyki w ramach kursu tego przedmiotu. Niestety tym razem miałem problem ze zrozumieniem treści. Często nie wiedziałem, co i w jakim celu autor liczy ani do czego mają służyć pokazywane wzory i skąd się wzięły. Niestety na wyprowadzenie ich zabrakło miejsca. Nie wiem, czy cokolwiek z zawartości podręcznika będzie mi potrzebne w dalszej nauce, ale mam wrażenie, że Jażdżewska swój skrypt napisała w sposób dużo bardziej przystępny. A może po prostu chodzi o moją niechęć do biologii, bo w tytule zamiast "dla przyrodników" powinno być "dla biologów". Wszystkie powiem przykłady dotyczą nauk biologicznych. Mimo najszczerszych chęci zgłębienia tematu, poległem. Trudno, czasem i tak bywa.
9. Iron Tales. Blood Brothers - antologia, IX 2021
Jakiś czas temu wydawnictwo Gmork podjęło się wydania antologii opowiadań poświęconych twórczości Iron Maiden. Jako że zespołu słucham od niemal ćwierć wieku, a i co poniektórych autorów tekstów znałem i ceniłem, sięgnąłem wówczas po książkę. Niedawno wydawnictwo IX postanowiło kontynuować dzieło swoich kolegów po fachu i poprosiło polskich fantastycznych pisarzy o drugą porcję opowiadań. W efekcie każdy z autorów wziął na warsztat jedną piosenkę i na jej podstawie stworzył opowiadanie. Wynikiem tych działań jest trzynaście tekstów nawiązujących do słów piosenek, okładek albumów albo do członków zespołu. I choć ciężko tu o prawdziwą perełkę, to parę ciekawych tytułów można tu napotkać. Nie chcę wyróżniać żadnego z autorów, bo też i żaden mnie na kolana nie powalił, ale dostałem do rąk sporo całkiem przyzwoitej literatury gatunkowej. Tak na czwórkę w skali szkolnej.
10. Algorytm życia - Marta Sobiecka, IX 2021 (Kindle)
Chciałem powieści, dostałem niespodziewanie zbiór pięciu opowiadań, w tym jedno, od którego książka wzięła tytuł, było publikowane wcześniej w Nowej Fantastyce. I pewnie przeszedłbym obojętnie obok tej pozycji, gdyby nie dwie rzeczy: recenzja we wspomnianym czasopiśmie i rewelacyjna okładka (w ogóle jakość okładek Wydawnictwa IX mnie urzeka, co rzadkie na naszym rynku wydawniczym). Wszystkie zebrane w Algorytmie życia utwory łączy postać głównej bohaterki, japońskiej policjantki, i to, że następują one po sobie fabularnie. Ten cyberpunkowy kryminał osadzony w Japonii porusza tematy typowe dla gatunku: wpływy korporacji, coraz bardziej rozwarstwione ekonomiczne społeczeństwo, międzypaństwowe konflikty, relacje człowiek-maszyna, a także przede wszystkim walkę człowieka o zasady z korpo-stechnologizowaną rzeczywistością. Autorka bardzo dobrze czuje gatunek i sprawnie się w nim porusza. Bardzo chętnie zobaczyłbym powieść umieszczoną w tym świecie.
Paski postępu:
Jan Brzechwa - Brzechwa dzieciom. Dzieła wszystkie. Pan Kleks - 37%
Stanisław Pagaczewski - Przygody Baltazara Gąbki. Trylogia - 36%
Romuald Pawlak - Podarować niebo - 30%
Grzegorz Gajek - Piast - 24%
antologia - Dziwne opowieści - 9%
sobota, 22 stycznia 2022
sobota, 8 stycznia 2022
Przeczytane 2022: Tydzień #1
Wprawdzie w tym tygodniu fantastyki nie ukończyłem, ale dałem sobie radę z trzema rozpoczętymi w zeszłym tygodniu pozycjami, które miały związek (mniejszy lub większy) z moimi studiami. A i z beletrystyką powoli brnę do przodu, choć znów staram się łapać zbyt wiele srok za ogon.
1. Turze Pole. 600 lat działalności człowieka - Łukasz Fiedeń (red.), Instytut Geografii i Gospodarki Przestrzennej UJ 2020
Ta książka w zasadzie nie ma dużego związku z moimoi studiami, poza tym, że wydał ją mój instytut, ale za to opowiada o stronach, gdzie Żona spędzała dużą część dzieciństwa, a do tego jej autorem jest jeden z moich prowadzących zajęcia. Turze Pole to wieś w powiecie brzozowskim na Podkarpaciu- moja pierwsza myśl, kiedy zobaczyłem tę książkę w bibliotecznej gablocie dotyczyła tego, żę kto i po co miałby pisać o tej miejscowości, kiedy w okolicy Brzozowa jest sporo innych ciekawych miejsc, a Turze Pole niczym szczególnym na pierwszy rzut oka się nie wyróżnia. Wychodzi jednak na to, że pracę naukową można napisać dosłownie o wszystkim. Omawiana pozycja podzielona jest na cztery części. Pierwsza z nich jest właściwie wstępem, który wspomina o miejscowości, umiejscawia ją w przestrzeni i dokonuje przeglądu dotychczasowych prac na jej temat. Druga część dotyczy środowiska przyrodniczego Turzego Pola: jest więc mowa o geologii terenów wsi, rzeźbie terenu, warunkach meteorologicznych i hydrologicznych, glebach, a także o lokalnej florze i faunie - czyli o wszystkim tym, czym zajmuje się geografia fizyczna. Druga część zajmuje się geografią człowieka: demografią, osadnictwem, sprawami transportu, preferencjami wyborczymi, gospodarką i turystyką - to ostatnie zagadnienie rozszerzone zostało na cały powiat brzozowski. Ostatnia część natomiast dotyczy powiązań między środowiskiem przyrodniczym, a działalnością człowieka. Całość wydana została w twardej oprawie, kolorowym drukiem na papierze kredowym, do tego została obficie wzbogacona fotografiami, rycinami, wykresami i tabelami. Ogółem jest to dobrze wykonana naukowa praca na temat, który chyba niewiele osób zainteresuje. Mnie się podobało.
2. Historia Ziemi - Steven M. Stanley, PWN 2002
Cegła o geologii, głównie historycznej. Siedemset stron przeglądu dziejów Ziemi od czasów prekambryjskich do współczesnego holocenu. Oczywiście zanim zacznie się wypisywanie, co działo się, w której erze i systemie, mamy do czynienia z odpowiednim teoretycznym podkładem. Jest więc tu wszystko to, co potrzebne jest do zrozumienia geologii: minerały, skały i ich rodzaje, wulkanizm, plutonizm, ruchy górotwórcze, ruchy płyt tektonicznych, powstawanie osadów, ewolucja organizmów - w skrócie mnóstwo wiedzy podanej w łopatologicznie przystępny sposób z mnóstwem ilustracji, które pozwalają zrozumieć, o co chodzi. Bardzo przyjemna lektura nawet dla laika, który chciałby się tematem zainteresować.
3. Geologia dynamiczna dla geografów - Włodzimierz Mizerski, PWN 1999
Drugi raz na blogu pojawia się Włodzimierz Mizerski, tym razem z podręcznikiem do geologii dynamicznej. Dopisek w tytule "dla geografów" sugeruje, że wiedza zgromadzona w książce jest na tyle uproszczona, że i geograf zrozumie. Autor zaczyna od rysu astronomicznego, a potem przechodzi do procesów zachodzących w skorupie ziemskiej prowadzących do powstawania skał magmowych, osadowych i metamorficznych, poświęca kilka rozdziałów na skamieniałości, których nazw i tak za bardzo nie zapamiętałem, opisuje wszelaki ruchy skorupy ziemskiej, jak przemieszczanie się kontynentów, trzęsienia ziemi i rodzaje deformacji, jakim poddawana jest skorupa ziemska. Informacji jest dużo, ale podane są w przystępnej formie.
Paski postępu:
Paweł Majka - Familia - 52%
Jan Brzechwa - Brzechwa dzieciom. Dzieła wszystkie. Pan Kleks - 37%
Stanisław Pagaczewski - Przygody Baltazara Gąbki. Trylogia - 36%
antologia - Iron Tales. Blood Brothers - 33%
Marta Sobiecka - Algorytm zycia - 27%
Romuald Pawlak - Podarować niebo - 21%
Grzegorz Gajek - Piast - 20%
antologia - Dziwne opowieści - 2%
1. Turze Pole. 600 lat działalności człowieka - Łukasz Fiedeń (red.), Instytut Geografii i Gospodarki Przestrzennej UJ 2020
Ta książka w zasadzie nie ma dużego związku z moimoi studiami, poza tym, że wydał ją mój instytut, ale za to opowiada o stronach, gdzie Żona spędzała dużą część dzieciństwa, a do tego jej autorem jest jeden z moich prowadzących zajęcia. Turze Pole to wieś w powiecie brzozowskim na Podkarpaciu- moja pierwsza myśl, kiedy zobaczyłem tę książkę w bibliotecznej gablocie dotyczyła tego, żę kto i po co miałby pisać o tej miejscowości, kiedy w okolicy Brzozowa jest sporo innych ciekawych miejsc, a Turze Pole niczym szczególnym na pierwszy rzut oka się nie wyróżnia. Wychodzi jednak na to, że pracę naukową można napisać dosłownie o wszystkim. Omawiana pozycja podzielona jest na cztery części. Pierwsza z nich jest właściwie wstępem, który wspomina o miejscowości, umiejscawia ją w przestrzeni i dokonuje przeglądu dotychczasowych prac na jej temat. Druga część dotyczy środowiska przyrodniczego Turzego Pola: jest więc mowa o geologii terenów wsi, rzeźbie terenu, warunkach meteorologicznych i hydrologicznych, glebach, a także o lokalnej florze i faunie - czyli o wszystkim tym, czym zajmuje się geografia fizyczna. Druga część zajmuje się geografią człowieka: demografią, osadnictwem, sprawami transportu, preferencjami wyborczymi, gospodarką i turystyką - to ostatnie zagadnienie rozszerzone zostało na cały powiat brzozowski. Ostatnia część natomiast dotyczy powiązań między środowiskiem przyrodniczym, a działalnością człowieka. Całość wydana została w twardej oprawie, kolorowym drukiem na papierze kredowym, do tego została obficie wzbogacona fotografiami, rycinami, wykresami i tabelami. Ogółem jest to dobrze wykonana naukowa praca na temat, który chyba niewiele osób zainteresuje. Mnie się podobało.
2. Historia Ziemi - Steven M. Stanley, PWN 2002
Cegła o geologii, głównie historycznej. Siedemset stron przeglądu dziejów Ziemi od czasów prekambryjskich do współczesnego holocenu. Oczywiście zanim zacznie się wypisywanie, co działo się, w której erze i systemie, mamy do czynienia z odpowiednim teoretycznym podkładem. Jest więc tu wszystko to, co potrzebne jest do zrozumienia geologii: minerały, skały i ich rodzaje, wulkanizm, plutonizm, ruchy górotwórcze, ruchy płyt tektonicznych, powstawanie osadów, ewolucja organizmów - w skrócie mnóstwo wiedzy podanej w łopatologicznie przystępny sposób z mnóstwem ilustracji, które pozwalają zrozumieć, o co chodzi. Bardzo przyjemna lektura nawet dla laika, który chciałby się tematem zainteresować.
3. Geologia dynamiczna dla geografów - Włodzimierz Mizerski, PWN 1999
Drugi raz na blogu pojawia się Włodzimierz Mizerski, tym razem z podręcznikiem do geologii dynamicznej. Dopisek w tytule "dla geografów" sugeruje, że wiedza zgromadzona w książce jest na tyle uproszczona, że i geograf zrozumie. Autor zaczyna od rysu astronomicznego, a potem przechodzi do procesów zachodzących w skorupie ziemskiej prowadzących do powstawania skał magmowych, osadowych i metamorficznych, poświęca kilka rozdziałów na skamieniałości, których nazw i tak za bardzo nie zapamiętałem, opisuje wszelaki ruchy skorupy ziemskiej, jak przemieszczanie się kontynentów, trzęsienia ziemi i rodzaje deformacji, jakim poddawana jest skorupa ziemska. Informacji jest dużo, ale podane są w przystępnej formie.
Paski postępu:
Paweł Majka - Familia - 52%
Jan Brzechwa - Brzechwa dzieciom. Dzieła wszystkie. Pan Kleks - 37%
Stanisław Pagaczewski - Przygody Baltazara Gąbki. Trylogia - 36%
antologia - Iron Tales. Blood Brothers - 33%
Marta Sobiecka - Algorytm zycia - 27%
Romuald Pawlak - Podarować niebo - 21%
Grzegorz Gajek - Piast - 20%
antologia - Dziwne opowieści - 2%
piątek, 31 grudnia 2021
Przeczytane 2021: Tydzień #52
No i na koniec roku całkiem niezły wynik, bo ostatni tydzień zapisał się trzema przeczytanymi książkami. Ukończyłem podręcznik do podstaw geografii człowieka i kolejny skrypt do ćwiczeńz geologii, ale znalazł się też czas na kolejnąpozycję z polskiej fantastyki. Jest całkiem nieźle: kolejne podręczniki akademickie mam już na ukończeniu, z fantastyką idzie trochę wolniej, ale zaraz powinno się to zmienić. Pewnie za miesiąc będę musiał trochę przyhamować, bo trzeba będzie zająć się sesją egzaminacyjną, ale mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze.
102. Geografia ekonomiczna - Kazimierz Kuciński (red.), Wolters Kluwer 2009
Jedyny polecany przez prowadzącego zajęcia podręcznik do podstaw geografii człowieka. W zasadzie w trakcie czytania cały czas w głowie kołatało mi się, że przecież to wszystko jest tak na chłopski rozum oczywiste. No i problem z tym jest taki, że oczywiste rzeczy później na egzaminie okazują się wcale takie oczywiste nie być. A egzamin za miesiąc. W każdym razie: na pewno książka pokazuje pewne koncepcje związane z geografią społeczno-ekonomiczną, nazywa je, tłumaczy i stara się je w głowie czytelnika poukładać. Przy tym pisana jest na tyle prostym językiem, że do zrozumienia jej nie jest wymagany doktorat z ekonomii. Dużo tu o teorii gospodarki, zachowaniach człowieka, różnych koncepcjach związanych z osadnictwem, państwowością i społeczeństwem. Może bez jakiegoś zagłębiania się w detale, ale w kwestii podstaw przedmiotu wydaje się to być wystarczający zakres wiedzy. Fajnie się to czytało, nie czułem, żeby mi mózg wyparował, teraz tylko trzeba będzie zdobytą wiedzę przelać w stosownym momencie na papier.
103. Przewodnik do ćwiczeń z geologii - Piotr Czubla, Włodzimierz Mizerski, Ewa Świerczewska-Gładysz, PWN 2009
A to drugi z przeczytanych przeze mnie przewodników do ćwiczeń z geologii. Napisany dwadzieścia lat później niż opisywany przeze mnie wcześniej skrypt Jaroszewskiego, jest stworzony przystępniejszym językiem i nie trąci myszką jak poprzednik. Ma lepszej jakości papier, ładniejsze i bardziej przejrzyste ilustracje i wydaje mi się, że mniej wdaje się w detale, zwłaszcza w kwestii wykorzystania kompasu geologicznego oraz przekrojów i profili geologicznych. Dodatkowo, czego nie było u poprzednika, zamieszczono tu trzy rozdziały o skamieniałościach prezentujące wymarłe organizmy, które pozostawiły po sobie ślady w skałach. Dużo ich było, więc ciężko jest je wszystkie spamiętać, ale mam nadzieję, że uda mi się jakoś ten materiał opanować (o ile będzie taka potrzeba).
104. Shadow Raptors. Blokada - Sławomir Nieściur, Drageus 2020 (Kindle)
Blokada to już czwarty tom serii Shadow Raptors, którą czytam już raczej siłą rozpędu niż z zachwytu nad kunsztem autora. Mamy tu science-fiction, gdzie ludzie toczą kosmiczną walkę z obcymi, przy okazji nie mogąc się sami ze sobą porozumieć. Autor wprowadza tym razem więcej zamieszania, pokazując, że przeciwnicy ludzkości nie są dokładnie tacy, jak się ich przedstawia. Poza tym akcja toczy się dość powoli, głównie dlatego, że Nieściur skacze pomiędzy różnymi częściami Wszechświata i co jakiś czas przenosi się z jednego statku na inny, przez co każdemu z bohaterów trochę brakuje czasu antenowego. Wydaje mi się, że po prostu przywykłem do opasłych tomisk, dlatego odczuwam niedosyt, jeśli chodzi o natężenie wydarzeń, w sytuacji, kiedy autor nie próbuje nadymać książce objętości. Co by nie mówić, jest to przyjemne czytadło, niewymagające intelektualnego wysiłku, którego lektura w natężeniu geologiczno-geograficznych podręczników była mi potrzebna.
Paski postępu:
Stanisław Pagaczewski - Przygody Baltazara Gąbki. Trylogia - 36%
Jan Brzechwa - Brzechwa dzieciom. Dzieła wszystkie. Pan Kleks - 33%
Paweł Majka - Familia - 30%
antologia - Iron Tales. Blood Brothers - 29%
Grzegorz Gajek - Piast - 20%
Romuald Pawlak - Podarować niebo - 9%
102. Geografia ekonomiczna - Kazimierz Kuciński (red.), Wolters Kluwer 2009
Jedyny polecany przez prowadzącego zajęcia podręcznik do podstaw geografii człowieka. W zasadzie w trakcie czytania cały czas w głowie kołatało mi się, że przecież to wszystko jest tak na chłopski rozum oczywiste. No i problem z tym jest taki, że oczywiste rzeczy później na egzaminie okazują się wcale takie oczywiste nie być. A egzamin za miesiąc. W każdym razie: na pewno książka pokazuje pewne koncepcje związane z geografią społeczno-ekonomiczną, nazywa je, tłumaczy i stara się je w głowie czytelnika poukładać. Przy tym pisana jest na tyle prostym językiem, że do zrozumienia jej nie jest wymagany doktorat z ekonomii. Dużo tu o teorii gospodarki, zachowaniach człowieka, różnych koncepcjach związanych z osadnictwem, państwowością i społeczeństwem. Może bez jakiegoś zagłębiania się w detale, ale w kwestii podstaw przedmiotu wydaje się to być wystarczający zakres wiedzy. Fajnie się to czytało, nie czułem, żeby mi mózg wyparował, teraz tylko trzeba będzie zdobytą wiedzę przelać w stosownym momencie na papier.
103. Przewodnik do ćwiczeń z geologii - Piotr Czubla, Włodzimierz Mizerski, Ewa Świerczewska-Gładysz, PWN 2009
A to drugi z przeczytanych przeze mnie przewodników do ćwiczeń z geologii. Napisany dwadzieścia lat później niż opisywany przeze mnie wcześniej skrypt Jaroszewskiego, jest stworzony przystępniejszym językiem i nie trąci myszką jak poprzednik. Ma lepszej jakości papier, ładniejsze i bardziej przejrzyste ilustracje i wydaje mi się, że mniej wdaje się w detale, zwłaszcza w kwestii wykorzystania kompasu geologicznego oraz przekrojów i profili geologicznych. Dodatkowo, czego nie było u poprzednika, zamieszczono tu trzy rozdziały o skamieniałościach prezentujące wymarłe organizmy, które pozostawiły po sobie ślady w skałach. Dużo ich było, więc ciężko jest je wszystkie spamiętać, ale mam nadzieję, że uda mi się jakoś ten materiał opanować (o ile będzie taka potrzeba).
104. Shadow Raptors. Blokada - Sławomir Nieściur, Drageus 2020 (Kindle)
Blokada to już czwarty tom serii Shadow Raptors, którą czytam już raczej siłą rozpędu niż z zachwytu nad kunsztem autora. Mamy tu science-fiction, gdzie ludzie toczą kosmiczną walkę z obcymi, przy okazji nie mogąc się sami ze sobą porozumieć. Autor wprowadza tym razem więcej zamieszania, pokazując, że przeciwnicy ludzkości nie są dokładnie tacy, jak się ich przedstawia. Poza tym akcja toczy się dość powoli, głównie dlatego, że Nieściur skacze pomiędzy różnymi częściami Wszechświata i co jakiś czas przenosi się z jednego statku na inny, przez co każdemu z bohaterów trochę brakuje czasu antenowego. Wydaje mi się, że po prostu przywykłem do opasłych tomisk, dlatego odczuwam niedosyt, jeśli chodzi o natężenie wydarzeń, w sytuacji, kiedy autor nie próbuje nadymać książce objętości. Co by nie mówić, jest to przyjemne czytadło, niewymagające intelektualnego wysiłku, którego lektura w natężeniu geologiczno-geograficznych podręczników była mi potrzebna.
Paski postępu:
Stanisław Pagaczewski - Przygody Baltazara Gąbki. Trylogia - 36%
Jan Brzechwa - Brzechwa dzieciom. Dzieła wszystkie. Pan Kleks - 33%
Paweł Majka - Familia - 30%
antologia - Iron Tales. Blood Brothers - 29%
Grzegorz Gajek - Piast - 20%
Romuald Pawlak - Podarować niebo - 9%
Etykiety:
Czubla,
Kuciński,
Mizerski,
Nieściur,
Świerczewska-Gładysz
sobota, 25 grudnia 2021
Przeczytane 2021: Tydzień #51
Tym razem dwie pozycje dołączają do listy przeczytanych lektur: jedna geograficzna i jedna fantastyczna. Podręczniki na studia powoli wykańczam, więc możecie się w nadchodzących tygodniach spodziewać paru słów na ich temat, fantastyka natomiast idzie mi zdecydowanie wolniej niż bym chciał, ale nie mam na razie pomysłu, co z tym zrobić.
100. Wstęp do geografii fizycznej - Jan Flis, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne 1988
Kolejna książka przeczytana w ramach studiów. Jan Flis jest autorem znanym mi wcześniej ze Słownika terminów geograficznych, z którego korzystałem na wcześniejszych etapach edukacji. Jego Wstęp do geografii fizycznej jest dokładnie tym, co mówi tytuł: przystępnie napisanym zagajeniem na temat geografii fizycznej, z pozostawieniem szczegółowych rozważań na każdy temat bardziej wyspecjalizowanym podręcznikom. Zaczyna się od podstaw astronomii, przy czym autor skupia się na kwestii ruchu Ziemi (a właściwie różnych rodzajach tego ruchu) i jego konsenwencjach z geograficznego punktu widzenia. Dalej po kolei omawia poszczególne sfery kuli ziemskiej: litosferę, atmosferę, hydrosferę i biosferę, dużo miejsca wydorębniając też dla geomorfologii. Dobrze napisana rzecz.
101. Cena milczenia - Jakub Pawełek, Warbook 2021
Poszedłem w ciemno, spodziewając się powieści, a dostałem zbiór opowiadań fantasy, częściowo ze sobą powiązanych. Trochę dziwi układ tekstów w książce, bo pierwsze trzy i szósty są ze sobą fabularnie powiązane, podobnie jak czwarty z siódmym, trzeci zaś opowiada zupełnie inną historię, choć umieszczoną w tym samym świecie. No ale po kolei. Otwierające zbiór Jesteś efektem ubocznym, Wernar stanowi wstęp do kolejnych fabuł i opowiada o tym, co sprawiło, że bohater stał się tym, kim się stał. W odmętach lazuru i Dekret Północy to kolejne perypetie Wernara, w których wykorzystuje on nowo nabyte zdolności, pakując się w coraz większe tarapaty. Następnie Pawełek postanawia porzucić dotychczasowego bohatera i w Jeszcze przywitamy słońce umieszcza akcję w dalekowschodniej scenerii, tworząc chyba najmocniejszy punkt zbioru. Do ostatniego progu wprowadza kolejnego bohatera: bardzo mocno przywiązanego do litery prawa i do bólu uczciwego kasztelana Hakarda Rottesblata, który staje przed problemem zarazy panującej w miasteczku. Kolejny tekst, Cena milczenia to powrót do znanego już Wernara i jego dalsze przygody po wydarzeniach z Dekretu Północy, przy okazji będące całkiem przyzwoitą historią kryminalną. Książkę wieńczy opowiadanie Wyższy cel będący opisem kolejnej misji, przed którą staje Hakard Rottesblatt. Uczucia co do lektury mam mieszane. Pewnie, gdybym lista książek do przeczytania była krótsza, byłbym zadowolony z tego, co dostałem, ale w obecnych okolicznościach czasowych wolałbym się zdecydować na coś innego.
Paski postępu:
Stanisław Pagaczewski - Przygody Baltazara Gąbki. Trylogia - 36%
Jan Brzechwa - Brzechwa dzieciom. Dzieła wszystkie. Pan Kleks - 29%
Paweł Majka - Familia - 26%
Grzegorz Gajek - Piast - 19%
antologia - Iron Tales. Blood Brothers - 13%
Sławomir Nieściur - Shadow Raptors. Blokada - 13%
100. Wstęp do geografii fizycznej - Jan Flis, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne 1988
Kolejna książka przeczytana w ramach studiów. Jan Flis jest autorem znanym mi wcześniej ze Słownika terminów geograficznych, z którego korzystałem na wcześniejszych etapach edukacji. Jego Wstęp do geografii fizycznej jest dokładnie tym, co mówi tytuł: przystępnie napisanym zagajeniem na temat geografii fizycznej, z pozostawieniem szczegółowych rozważań na każdy temat bardziej wyspecjalizowanym podręcznikom. Zaczyna się od podstaw astronomii, przy czym autor skupia się na kwestii ruchu Ziemi (a właściwie różnych rodzajach tego ruchu) i jego konsenwencjach z geograficznego punktu widzenia. Dalej po kolei omawia poszczególne sfery kuli ziemskiej: litosferę, atmosferę, hydrosferę i biosferę, dużo miejsca wydorębniając też dla geomorfologii. Dobrze napisana rzecz.
101. Cena milczenia - Jakub Pawełek, Warbook 2021
Poszedłem w ciemno, spodziewając się powieści, a dostałem zbiór opowiadań fantasy, częściowo ze sobą powiązanych. Trochę dziwi układ tekstów w książce, bo pierwsze trzy i szósty są ze sobą fabularnie powiązane, podobnie jak czwarty z siódmym, trzeci zaś opowiada zupełnie inną historię, choć umieszczoną w tym samym świecie. No ale po kolei. Otwierające zbiór Jesteś efektem ubocznym, Wernar stanowi wstęp do kolejnych fabuł i opowiada o tym, co sprawiło, że bohater stał się tym, kim się stał. W odmętach lazuru i Dekret Północy to kolejne perypetie Wernara, w których wykorzystuje on nowo nabyte zdolności, pakując się w coraz większe tarapaty. Następnie Pawełek postanawia porzucić dotychczasowego bohatera i w Jeszcze przywitamy słońce umieszcza akcję w dalekowschodniej scenerii, tworząc chyba najmocniejszy punkt zbioru. Do ostatniego progu wprowadza kolejnego bohatera: bardzo mocno przywiązanego do litery prawa i do bólu uczciwego kasztelana Hakarda Rottesblata, który staje przed problemem zarazy panującej w miasteczku. Kolejny tekst, Cena milczenia to powrót do znanego już Wernara i jego dalsze przygody po wydarzeniach z Dekretu Północy, przy okazji będące całkiem przyzwoitą historią kryminalną. Książkę wieńczy opowiadanie Wyższy cel będący opisem kolejnej misji, przed którą staje Hakard Rottesblatt. Uczucia co do lektury mam mieszane. Pewnie, gdybym lista książek do przeczytania była krótsza, byłbym zadowolony z tego, co dostałem, ale w obecnych okolicznościach czasowych wolałbym się zdecydować na coś innego.
Paski postępu:
Stanisław Pagaczewski - Przygody Baltazara Gąbki. Trylogia - 36%
Jan Brzechwa - Brzechwa dzieciom. Dzieła wszystkie. Pan Kleks - 29%
Paweł Majka - Familia - 26%
Grzegorz Gajek - Piast - 19%
antologia - Iron Tales. Blood Brothers - 13%
Sławomir Nieściur - Shadow Raptors. Blokada - 13%
sobota, 18 grudnia 2021
Przeczytane 2021: Tydzień #48, #49 i #50
Tak, wiem, że się od dawna nie odzywałem, a ponadto publikuję wpis w sobotę, a nie w piątek, który jest zwyczajowym dniem tygodnia na prezentowanie nowych wypocin w tym roku. Ostatnie dwa weekendy to był dla mnie czas wyjazdów na rodzinne wycieczki, przez co byłem zajety innymi sprawami niż blog, a wczoraj jakoś już brakło mi czasu i sił na stukanie w klawiaturę. Cóż więc sięwydarzyło przez ostatnie dwa tygodnie? Udało mi się ukończyć pierwsze z podręczników akademickich, co oznacza, że teraz powinno już iść z nimi dużo łatwiej (pozostałe też już są w zaawansowanej fazie czytania). Nieco słabiej idzie mi z literaturą fantastyczną, bo i czasu na nią mniej, ale sie bardzo staram i robię, co mogę, żebym miał z czego wybierać przy przyszłorocznych nagrodach. Teraz walczę o to, żeby dobrze zamknąć rok.
97. Statystyka dla geografów - Iwona Jażdżewska, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego 2013 (Kindle)
Jak można się domyślić, podręcznik do statystyki. Wydaje się w dość prosty sposób przedstawiać temat, choć czasem przydałoby się wyjaśnienie, skąd się co bierze. Zbyt skomplikowanych tematów tu nie ma: średnia, mediana, odchylenie, wariancja, współczynnik asymetrii, trochę na temat korelacji zmiennych. Do każdego zagadnieina dołączonych zostało sporo zadań, więc jest na czym ćwiczyć.
98. Przewodnik do ćwiczeń z geologii dynamicznej - Wojciech Jaroszewski (red.), Wydawnictwa Geologiczne 1986
Chyba najwięcej podręczników mam do geologii, a to jest jeden z nich. W środku dużo miejsca poświęcono skałom i ich cechom charakterystycznym, umożliwiającym ich rozpoznawanie. Pokazano też, jak pracować z kompasem geologicznym, choć "na sucho" ciężko było mi zrozumiec, co autor miał na myśli i dopiero przy praktycznych ćwiczeniach zorientowałem się, o co chodzi. Nie mogło też zabraknąć rozdziału dotyczącego przekrojów i profili geologicznych. Drobny problem z tym podręcznikiem jest taki, że część danych jest już nieaktualna, a poza tym w kwestii znaczenia słów struktura i tekstura skał brakuje jakiejkolwiek kompatybilności z inną literaturą geologiczną (choć zdążyłem zauważyć, że autorzy dość dowolnie podchodzą do tych dwóch terminów.
99. Płomień - Magdalena Salik, Powergraph 2021 (Kindle)
W końcu jakaś fantastyka. Płomień to opowieść o wyprawie kolonizacyjnej na odległą planetę podobną do Ziemi autorstwa nieznanej mi wcześniej Magdaleny Salik. Myliłby się jednak ten, kto sądzi, że przedstawiona historia dotyczy pokonywania kolejnych jednostek astronomicznych przestrzeni międzygwiezdnej. Autorka postanowiła się skupić na przygotowaniach do startu misji, dużo miejsca poświęcając na kwestie psychologiczno-socjologiczne, prezentując do tego dwie linie fabularne, które początkowo wydają się być nieco od czapy, ale w ostatecznym rozrachunku stanowią spore zaskoczenie. Brawo - udało się pisarce tak poprowadzić akcje, że zakończyła powieść w sposób całkowicie dla mnie niespodziewany, ale zdecydowanie satysfakcjonujący.
Paski postępu:
Jakub Pawełek - Cena milczenia - 44%
Stanisław Pagaczewski - Przygody Baltazara Gąbki. Trylogia - 36%
Jan Brzechwa - Brzechwa dzieciom. Dzieła wszystkie. Pan Kleks - 29%
Grzegorz Gajek - Piast - 19%
Paweł Majka - Familia - 19%
antologia - Iron Tales. Blood Brothers - 11%
Sławomir Nieściur - Shadow Raptors. Blokada - 8%
97. Statystyka dla geografów - Iwona Jażdżewska, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego 2013 (Kindle)
Jak można się domyślić, podręcznik do statystyki. Wydaje się w dość prosty sposób przedstawiać temat, choć czasem przydałoby się wyjaśnienie, skąd się co bierze. Zbyt skomplikowanych tematów tu nie ma: średnia, mediana, odchylenie, wariancja, współczynnik asymetrii, trochę na temat korelacji zmiennych. Do każdego zagadnieina dołączonych zostało sporo zadań, więc jest na czym ćwiczyć.
98. Przewodnik do ćwiczeń z geologii dynamicznej - Wojciech Jaroszewski (red.), Wydawnictwa Geologiczne 1986
Chyba najwięcej podręczników mam do geologii, a to jest jeden z nich. W środku dużo miejsca poświęcono skałom i ich cechom charakterystycznym, umożliwiającym ich rozpoznawanie. Pokazano też, jak pracować z kompasem geologicznym, choć "na sucho" ciężko było mi zrozumiec, co autor miał na myśli i dopiero przy praktycznych ćwiczeniach zorientowałem się, o co chodzi. Nie mogło też zabraknąć rozdziału dotyczącego przekrojów i profili geologicznych. Drobny problem z tym podręcznikiem jest taki, że część danych jest już nieaktualna, a poza tym w kwestii znaczenia słów struktura i tekstura skał brakuje jakiejkolwiek kompatybilności z inną literaturą geologiczną (choć zdążyłem zauważyć, że autorzy dość dowolnie podchodzą do tych dwóch terminów.
99. Płomień - Magdalena Salik, Powergraph 2021 (Kindle)
W końcu jakaś fantastyka. Płomień to opowieść o wyprawie kolonizacyjnej na odległą planetę podobną do Ziemi autorstwa nieznanej mi wcześniej Magdaleny Salik. Myliłby się jednak ten, kto sądzi, że przedstawiona historia dotyczy pokonywania kolejnych jednostek astronomicznych przestrzeni międzygwiezdnej. Autorka postanowiła się skupić na przygotowaniach do startu misji, dużo miejsca poświęcając na kwestie psychologiczno-socjologiczne, prezentując do tego dwie linie fabularne, które początkowo wydają się być nieco od czapy, ale w ostatecznym rozrachunku stanowią spore zaskoczenie. Brawo - udało się pisarce tak poprowadzić akcje, że zakończyła powieść w sposób całkowicie dla mnie niespodziewany, ale zdecydowanie satysfakcjonujący.
Paski postępu:
Jakub Pawełek - Cena milczenia - 44%
Stanisław Pagaczewski - Przygody Baltazara Gąbki. Trylogia - 36%
Jan Brzechwa - Brzechwa dzieciom. Dzieła wszystkie. Pan Kleks - 29%
Grzegorz Gajek - Piast - 19%
Paweł Majka - Familia - 19%
antologia - Iron Tales. Blood Brothers - 11%
Sławomir Nieściur - Shadow Raptors. Blokada - 8%
piątek, 26 listopada 2021
Przeczytane 2021: Tydzień #46 i #47
Czytanie nadal idzie powoli, bo studia zajmują mi dużo czasu, ale jednak dwie książki udało się w tym tygodniu ukończyć. Całkiem nieźle idzie mi za to z podręcznikami akademickimi (duuużo geologii), więc wkrótce niektóre z nich również się tutaj pojawią.
95. Świt między dobrym i złym - Marta Krajewska, Genius Creations 2018 (Kindle)
Drugi tom Nocy między Tam i Tu kontynuuje historię Miłka i opowiada o jego naukach u wioskowej opiekunki. W zasadzie fabuła skupia się na kolejnych nieszczęściach spadających na różnych mieszkańców wioski i próbach radzenia sobie z nimi przez bohatera. Jest zdecydowanie spokojniej niż w pierwszej części, motyw przewodni wrawdzie jakiś tu występuje, ale jest zdecydowanie mniej wyraźny niż poszukiwania siostry w Nocy... Czytałem to Dzieciom do spania i nawet się wciągnęły, ale jakiegoś wielkieo zachwytu lektura w nich nie wzbudziła. We mnie też nie, wcześniejszy tom bardziej mi się podobał.
96. Dolina niesamowitości - Anna Nieznaj, SQN 2021 (Kindle)
Dlaczego nikt mi nie powiedział, że jest to kontynuacja Błędu warunkowania? Nie ma o tym wzmianki nigdzie: ani u wydawcy, ani na lubimyczytać, a jednak przez całą powieść przywoływane są wydarzenia z przeszłości bohaterów, które mają istotny związek z fabułą Doliny niesamowitości. Przez to często czułem się zagubiony, jakby mi brakowało informacji potrzebnych do pełnego zrozumienia lektury. Ta zaś jest naprawdę dobra. Otóż w przyszłości powstają ludzie z domieszką kocich genów, co ma z nic stworzyć szpiegów doskonałych. W najnowszej książce Any Nieznaj zaczyna się nagonka na kotoludzi, akcja pędzi jak szalona do ego stopnia, że momentami traciłem wątek i nie wiedziałem, jak autorka przeszła z jednej sceny do drugiej, ale poza tym dość poważnym mankamentem, zostałem niesamowicie wciągnięty w lekturę. Teraz pozostaje tylko wygospodarować czas na pierwszą część. Ma ktoś pomysł, jak o zrobić?
Paski postępu:
Stanisław Pagaczewski - Przygody Baltazara Gąbki. Trylogia - 36%
Magdalena Salik - Płomień - 22%
Jan Brzechwa - Brzechwa dzieciom. Dzieła wszystkie. Pan Kleks - 18%
Grzegorz Gajek - Piast - 16%
antologia - Iron Tales. Blood Brothers - 10%
Jakub Pawełek - Cena milczenia - 9%
95. Świt między dobrym i złym - Marta Krajewska, Genius Creations 2018 (Kindle)
Drugi tom Nocy między Tam i Tu kontynuuje historię Miłka i opowiada o jego naukach u wioskowej opiekunki. W zasadzie fabuła skupia się na kolejnych nieszczęściach spadających na różnych mieszkańców wioski i próbach radzenia sobie z nimi przez bohatera. Jest zdecydowanie spokojniej niż w pierwszej części, motyw przewodni wrawdzie jakiś tu występuje, ale jest zdecydowanie mniej wyraźny niż poszukiwania siostry w Nocy... Czytałem to Dzieciom do spania i nawet się wciągnęły, ale jakiegoś wielkieo zachwytu lektura w nich nie wzbudziła. We mnie też nie, wcześniejszy tom bardziej mi się podobał.
96. Dolina niesamowitości - Anna Nieznaj, SQN 2021 (Kindle)
Dlaczego nikt mi nie powiedział, że jest to kontynuacja Błędu warunkowania? Nie ma o tym wzmianki nigdzie: ani u wydawcy, ani na lubimyczytać, a jednak przez całą powieść przywoływane są wydarzenia z przeszłości bohaterów, które mają istotny związek z fabułą Doliny niesamowitości. Przez to często czułem się zagubiony, jakby mi brakowało informacji potrzebnych do pełnego zrozumienia lektury. Ta zaś jest naprawdę dobra. Otóż w przyszłości powstają ludzie z domieszką kocich genów, co ma z nic stworzyć szpiegów doskonałych. W najnowszej książce Any Nieznaj zaczyna się nagonka na kotoludzi, akcja pędzi jak szalona do ego stopnia, że momentami traciłem wątek i nie wiedziałem, jak autorka przeszła z jednej sceny do drugiej, ale poza tym dość poważnym mankamentem, zostałem niesamowicie wciągnięty w lekturę. Teraz pozostaje tylko wygospodarować czas na pierwszą część. Ma ktoś pomysł, jak o zrobić?
Paski postępu:
Stanisław Pagaczewski - Przygody Baltazara Gąbki. Trylogia - 36%
Magdalena Salik - Płomień - 22%
Jan Brzechwa - Brzechwa dzieciom. Dzieła wszystkie. Pan Kleks - 18%
Grzegorz Gajek - Piast - 16%
antologia - Iron Tales. Blood Brothers - 10%
Jakub Pawełek - Cena milczenia - 9%
piątek, 12 listopada 2021
Przeczytane 2021: Tydzień #44 i #45
Tydzień temu nie wyrobiłem się z przeczytaniem ani jednej książki, stąd brak notki. Tym razem w końcu udało mi się przebić przez dwie lektury na Kindle'u, natomiast nadal najwięcej czasu poświęcam na czytanie literatury związanej z moimi studiami i tak pewnie w najbliższej przyszłości będą sprawy wyglądać. Tymczasem zapraszam do zapoznania się z moimi wypocinami...
93. Miasto Wszystkich Zdrowych - Szymon Stoczek, IX 2021 (Kindle)
Szymon Stoczek to autor, który co jakiś czas za sprawą swoich publikowanych w prasie opowiadań wzbudza moje zainteresowanie swoją twórczością. Dwa z takich tekstów, Rekordzista i Wyrównanie trafiły do wydanego przez Wydawnictwo IX zbioru Miasto Wszystkich Zdrowych. Zwłaszcza pierwsze z wymienionych bardzo dobrze wprowadza w realia Sepatem, czyli miasta, którego przydomek stanowi tytuł omawianej książki. I o ile poszczególne utwory prezentują ciekawych bohaterów, próbujących odnaleźć się w świecie, w którym przyszło im żyć, nie ulega wątpliwości, że prawdziwym bohaterem w zebranej tu twórczości Stoczka jest Sepatem. A miasto to naprawdę niezwykłe: w całości zbudowane jest z organów, ciężko powiedzieć, czy ludzkich czy zwierzęcych, stąd też za miejsce akcji robią takie urocze lokacje jak nerki czy płuca. Autor potrafi zaintrygować i sprawić, że nie można się powstrzymać przed rozpoczęciem lektury kolejnego opowiadania. Z drugiej strony, widać, że w pewnym momencie zaczęło mu już albo brakować pomysłów, albo utraciły one tę błyskotliwość, którą przez większość czasu się charakteryzowały. W każdym razie, jest to bardzo ciekawy zestaw opowiadań autora, który próbuje się przebić ze swoją twórczością do szerszego grona. Trzymam za niego kciuki.
94. Shadow Raptors. Gniazdo - Sławomir Nieściur, Drageus 2020 (Kindle)
Po trzecim tomie cyklu Shadow Raptors mam niedosyt. Ale nie jest to uczucie tego typu, że przeczytałem coś wspaniałemo i chciałbym więcej, lecz raczej chciałbym, żeby w końcu coś się zaczęło na kartach powieści dziać. Wprawdzie widać, że autor do czegoś zmierza, ale czyni to tak ślamazarnie, że wywołuje irytację i to nawet, kiedy akcja staje się nieco bardziej dynamiczna, co ma miejsce wtedy, gdy dochodzi do kosmicznych strzelanin. Tak naprawdę, na razie nie widać, jaki jest sens umieszczenia niektórych scen i wątków w utworze, choć jak wspomniałem, widać, że autor ma pewien plan; pozostaje mieć nadzieję, że uda mu się go w jakiś sensowny sposób zaprezentować. Ale żeby nie było, że tylko narzekam, powieść ma też swoje mocne strony. Największą z nich są relacje pomiędzy technikiem Mossem, a Olim, oprogramowaniem, które weszło w etap bycia sztuczną inteligencją. Kolejnym plusem jest prezentacja konfliktu ludzie-obcy, a ponieważ na nim właśnie opiera sięgłówna oś fabuły, jest szansa, że uda sięz cyklu wyciągnąć jeszcze coś ciekawego. Ja w każdym razie porzucać go nie zamierzam i planuję doczytać do końca.
Paski postępu:
Marta Krajewska - Świt między dobrym i złym - 81%
Stanisław Pagaczewski - Przygody Baltazara Gąbki. Trylogia - 36%
antologia - Iron Tales. Blood Brothers - 10%
Grzegorz Gajek - Piast - 7%
Jakub Pawełek - Cena milczenia - 7%
93. Miasto Wszystkich Zdrowych - Szymon Stoczek, IX 2021 (Kindle)
Szymon Stoczek to autor, który co jakiś czas za sprawą swoich publikowanych w prasie opowiadań wzbudza moje zainteresowanie swoją twórczością. Dwa z takich tekstów, Rekordzista i Wyrównanie trafiły do wydanego przez Wydawnictwo IX zbioru Miasto Wszystkich Zdrowych. Zwłaszcza pierwsze z wymienionych bardzo dobrze wprowadza w realia Sepatem, czyli miasta, którego przydomek stanowi tytuł omawianej książki. I o ile poszczególne utwory prezentują ciekawych bohaterów, próbujących odnaleźć się w świecie, w którym przyszło im żyć, nie ulega wątpliwości, że prawdziwym bohaterem w zebranej tu twórczości Stoczka jest Sepatem. A miasto to naprawdę niezwykłe: w całości zbudowane jest z organów, ciężko powiedzieć, czy ludzkich czy zwierzęcych, stąd też za miejsce akcji robią takie urocze lokacje jak nerki czy płuca. Autor potrafi zaintrygować i sprawić, że nie można się powstrzymać przed rozpoczęciem lektury kolejnego opowiadania. Z drugiej strony, widać, że w pewnym momencie zaczęło mu już albo brakować pomysłów, albo utraciły one tę błyskotliwość, którą przez większość czasu się charakteryzowały. W każdym razie, jest to bardzo ciekawy zestaw opowiadań autora, który próbuje się przebić ze swoją twórczością do szerszego grona. Trzymam za niego kciuki.
94. Shadow Raptors. Gniazdo - Sławomir Nieściur, Drageus 2020 (Kindle)
Po trzecim tomie cyklu Shadow Raptors mam niedosyt. Ale nie jest to uczucie tego typu, że przeczytałem coś wspaniałemo i chciałbym więcej, lecz raczej chciałbym, żeby w końcu coś się zaczęło na kartach powieści dziać. Wprawdzie widać, że autor do czegoś zmierza, ale czyni to tak ślamazarnie, że wywołuje irytację i to nawet, kiedy akcja staje się nieco bardziej dynamiczna, co ma miejsce wtedy, gdy dochodzi do kosmicznych strzelanin. Tak naprawdę, na razie nie widać, jaki jest sens umieszczenia niektórych scen i wątków w utworze, choć jak wspomniałem, widać, że autor ma pewien plan; pozostaje mieć nadzieję, że uda mu się go w jakiś sensowny sposób zaprezentować. Ale żeby nie było, że tylko narzekam, powieść ma też swoje mocne strony. Największą z nich są relacje pomiędzy technikiem Mossem, a Olim, oprogramowaniem, które weszło w etap bycia sztuczną inteligencją. Kolejnym plusem jest prezentacja konfliktu ludzie-obcy, a ponieważ na nim właśnie opiera sięgłówna oś fabuły, jest szansa, że uda sięz cyklu wyciągnąć jeszcze coś ciekawego. Ja w każdym razie porzucać go nie zamierzam i planuję doczytać do końca.
Paski postępu:
Marta Krajewska - Świt między dobrym i złym - 81%
Stanisław Pagaczewski - Przygody Baltazara Gąbki. Trylogia - 36%
antologia - Iron Tales. Blood Brothers - 10%
Grzegorz Gajek - Piast - 7%
Jakub Pawełek - Cena milczenia - 7%
piątek, 29 października 2021
Przeczytane 2021: Tydzień #42 i #43
Ostatnio czytam głównie podręczniki akademickie, więc na beletrystykę dużo czasu mi niewiele zostaje, czego efektem jest jedna przeczytana książka na tydzień, a jak jakimś cudem trafią się dwie, to mamy święto lasu. Tydzień temu notki na blogu nie było, bo po prostu padłem na twarz ze zmęczenia i nie miałem siły jej napisać. Dziś imponująco nie będzie, bo udało mi się ukończyć raptem trzy książki w ciągu czternastu dni (ale za to całkiem nieźle idzie mi zgłębianie tajników geologii dynamicznej).
90. Król Bezmiarów - Feliks W. Kres, Fabryka Słów 2021
Drugi tom Księgi Całości (choć wydany został w latach 90. jako pierwszy) nie ma nic wspólnego z Północną granicą (oprócz uniwersum). Akcja Króla Bezmiarów toczy się w znacznej częsci na morzu wśród piratów i skupia się na wpływie magii na życie i działania bohaterów. Kres sprawnie konstruuje wydarzenia, nie waha się wyeliminować postaci, nawet tych istotnych, do których czytelnik zdążył się przyzwyczaić, potrafi utrzymać napięcie i sprawić, że nie można się doczekać, co stanie się na kolejnej stronie powieści. Widać, że chce zbudować coś wielkiego, problem w tym, iż ostatecznie okazuje się, że z dużej chmury mały deszcz. Zakończenie w ogóle nie przystaje mi do powieści, spodziewałem się czegoś bardziej spektakularnego, choć przyznać uczciwie muszę, że autorowi udało się zaskoczyć mnie sposobem wykończenia wielu wątków. Może to i dobrze, że nie zabrałem się za twórczość Kresa wcześniej - dzięki temu teraz, gdy wznawia ją Fabryka Słów, jest ona dla mnie nowością, a widać, że nie bez powodu autor należy do najbardziej cenionych polskich pisarzy fantasy.
91. Hajmdal. Relikt - Dariusz Domagalski, Drageus 2021 (Kindle)
Relikt to piąty i jak na razie ostatni tom cyklu Hajmdal opowiadającego o niedobitkach ludzkości przemierzających Wszechświat w poszukiwaniu nowego domu. Autor parę rzeczy wyjaśnia, ukazuje czytelnikowi kolejne fragmenty wielkiego obrazu, jaki sobie wymyślił, z finału czyni bardzo dobrego cliffhangera, ale co z tego, kiedy powieści brakuje świeżości. Nie wiem, czy to zmęczenie materiału, bo generalnie kolejne części serii są do siebie bardzo podobne w konstrukcji - ot, oddział wojska eksploruje kolejną planetę kolejnego układu gwiezdnego, a w przestrzeni kosmicznej okręt Hajmdal toczy jeszcze jedną bitwę o przetrwanie - ale odniosłem wrażenie, że znaczna część Reliktu jest po prostu zbędna. No i dostajemy kolejnego superprzeciwnika, którego nie da się pokonać. Poza tym, nic ciekawego. Może w zapowiadanym szóstym tomie Domagalski wysili się na więcej oryginalności. Wiem, że go na to stać, a Relikt traktuję jako wypadek przy pracy, który wprawdzie siłą rozpędu jako kolejną część można przeczytać, unikając przy tym krwawienia z oczodołów, ale świat nie stanie się uboższy, jeśli jednak się po tę książkę nie sięgnie.
92. Golem - Maciej Płaza, W.A.B. 2021
A z tym z kolei rzutem na taśmę się wyrobiłem zanim przyszedł czas pisania notki. Maciej Płaza jest mi znany przede wszystkim jako tłumacz, ale kiedy zobaczyłem, że napisał powieść, w dodatku nawiązującą tytułem do legendy o praskim golemie i powieści Golem Gustava Meyrinka, stwierdziłem, że muszę sprawdzić, co też takiego wyszło spod klawiatury autora. W ten oto sposób dostałem w ręce powieść nurtu realizmu magicznego, rozgrywającą się podczas zaborów wśród chasydów, do których trafia przybłęda niewiadomego pochodzenia. A ciekawie się robi, kiedy zaczyna czynić cuda. Dużo tu fragmentów ze Starego Testamentu i innych żydowskich pism, autor ciekawie pokazuje życie żydowskiej społeczności i świetnie radzi sobie z przekazaniem czytelnikowi rozwoju wydarzeń. I to nawet mimo tego, że jak twierdzi Alicja z Krainy Czarów, książka bez obrazków i dialogów jest bez sensu. Bo faktycznie: ani ilustracji, ani klasycznych dialogów w Golemie nie uświadczymy, sporo za to dzieje się w mowie pozornie zależnej, która jest podstawą budowy opowieści. Dobre to, choć trzeba się w książkę wgryźć, bo z początku lektura może się wydawać odrobinę przyciężkawa.
Paski postępu:
Marta Krajewska - Świt między dobrym i złym - 67%
Szymon Stoczek - Miasto wszystkich zdrowych - 35%
Stanisław Pagaczewski - Przygody Baltazara Gąbki. Trylogia - 32%
Grzegorz Gajek - Piast - 6%
90. Król Bezmiarów - Feliks W. Kres, Fabryka Słów 2021
Drugi tom Księgi Całości (choć wydany został w latach 90. jako pierwszy) nie ma nic wspólnego z Północną granicą (oprócz uniwersum). Akcja Króla Bezmiarów toczy się w znacznej częsci na morzu wśród piratów i skupia się na wpływie magii na życie i działania bohaterów. Kres sprawnie konstruuje wydarzenia, nie waha się wyeliminować postaci, nawet tych istotnych, do których czytelnik zdążył się przyzwyczaić, potrafi utrzymać napięcie i sprawić, że nie można się doczekać, co stanie się na kolejnej stronie powieści. Widać, że chce zbudować coś wielkiego, problem w tym, iż ostatecznie okazuje się, że z dużej chmury mały deszcz. Zakończenie w ogóle nie przystaje mi do powieści, spodziewałem się czegoś bardziej spektakularnego, choć przyznać uczciwie muszę, że autorowi udało się zaskoczyć mnie sposobem wykończenia wielu wątków. Może to i dobrze, że nie zabrałem się za twórczość Kresa wcześniej - dzięki temu teraz, gdy wznawia ją Fabryka Słów, jest ona dla mnie nowością, a widać, że nie bez powodu autor należy do najbardziej cenionych polskich pisarzy fantasy.
91. Hajmdal. Relikt - Dariusz Domagalski, Drageus 2021 (Kindle)
Relikt to piąty i jak na razie ostatni tom cyklu Hajmdal opowiadającego o niedobitkach ludzkości przemierzających Wszechświat w poszukiwaniu nowego domu. Autor parę rzeczy wyjaśnia, ukazuje czytelnikowi kolejne fragmenty wielkiego obrazu, jaki sobie wymyślił, z finału czyni bardzo dobrego cliffhangera, ale co z tego, kiedy powieści brakuje świeżości. Nie wiem, czy to zmęczenie materiału, bo generalnie kolejne części serii są do siebie bardzo podobne w konstrukcji - ot, oddział wojska eksploruje kolejną planetę kolejnego układu gwiezdnego, a w przestrzeni kosmicznej okręt Hajmdal toczy jeszcze jedną bitwę o przetrwanie - ale odniosłem wrażenie, że znaczna część Reliktu jest po prostu zbędna. No i dostajemy kolejnego superprzeciwnika, którego nie da się pokonać. Poza tym, nic ciekawego. Może w zapowiadanym szóstym tomie Domagalski wysili się na więcej oryginalności. Wiem, że go na to stać, a Relikt traktuję jako wypadek przy pracy, który wprawdzie siłą rozpędu jako kolejną część można przeczytać, unikając przy tym krwawienia z oczodołów, ale świat nie stanie się uboższy, jeśli jednak się po tę książkę nie sięgnie.
92. Golem - Maciej Płaza, W.A.B. 2021
A z tym z kolei rzutem na taśmę się wyrobiłem zanim przyszedł czas pisania notki. Maciej Płaza jest mi znany przede wszystkim jako tłumacz, ale kiedy zobaczyłem, że napisał powieść, w dodatku nawiązującą tytułem do legendy o praskim golemie i powieści Golem Gustava Meyrinka, stwierdziłem, że muszę sprawdzić, co też takiego wyszło spod klawiatury autora. W ten oto sposób dostałem w ręce powieść nurtu realizmu magicznego, rozgrywającą się podczas zaborów wśród chasydów, do których trafia przybłęda niewiadomego pochodzenia. A ciekawie się robi, kiedy zaczyna czynić cuda. Dużo tu fragmentów ze Starego Testamentu i innych żydowskich pism, autor ciekawie pokazuje życie żydowskiej społeczności i świetnie radzi sobie z przekazaniem czytelnikowi rozwoju wydarzeń. I to nawet mimo tego, że jak twierdzi Alicja z Krainy Czarów, książka bez obrazków i dialogów jest bez sensu. Bo faktycznie: ani ilustracji, ani klasycznych dialogów w Golemie nie uświadczymy, sporo za to dzieje się w mowie pozornie zależnej, która jest podstawą budowy opowieści. Dobre to, choć trzeba się w książkę wgryźć, bo z początku lektura może się wydawać odrobinę przyciężkawa.
Paski postępu:
Marta Krajewska - Świt między dobrym i złym - 67%
Szymon Stoczek - Miasto wszystkich zdrowych - 35%
Stanisław Pagaczewski - Przygody Baltazara Gąbki. Trylogia - 32%
Grzegorz Gajek - Piast - 6%
sobota, 16 października 2021
Przeczytane 2021: Tydzień #41
Znów jedna książka i znów Marcin Mortka z kolejną odsłoną Mórz Wszetecznych Bardzo się starałem dokończyć Kresa, ale jakoś tak padałem wieczorami ze zmęczenia. Przy tym dość nieoczekiwanie zacząłem czytać Golema Macieja Płazy (czuję, że mnie ta powieść, choć krótka, wymęczy) i Piasta Grzegorza Gajka, z czego ta druga książka (choć cegła) sprawia wrażenie napisanej lekko i przyjemnie, więc powinienem się z nią sprawnie uporać.
89. Zaułki St. Naarten - Marcin Mortka, SQN 2021 (Kindle)
Od razu po drugim tomie Mórz Wszetecznych sięgnąłem po zakończenie trylogii. Zaułki St. Naarten zaczynają się w miejscu, gdzie zostawiły nas Wyspy Plugawe: diabły próbują przejąć władzę nad światem, przy okazji dążąc do zemsty na kapitanie Rolandzie Wywijasie, głównym bohaterze serii. Jest tu wszystko, co w powieści o piratach w sosie hollywoodzkim powinno się pojawić: bitwy morskie, bójki w portach, dama w opałach, a do tego genialne zdanie ukazujące naturę humoru w cyklu (cytuję z pamięci, więc mogę coś przekręcić): "Po drugie, nie było takiego czegoś, czego Baobab nie potrafił z siebie wydalić". Co zaś poszło nie tak? Rolanda dość często ratuje deus ex machina, brakuje też jakiejś oryginalności, choć tej trudno oczekiwać po trzecim tomie. Niemniej, przydałoby się, żeby autor potrafił mnie zaskoczyć, czego niestety tym razem nie udało się Mortce osiągnąć. Nie zmienia to jednak faktu, że lektura nadal jest przyjemna; może i nie pozostawiła u mnie tak pozytywnych odczuć, jak dwie pierwsze części, ale i tak zapewniła parę godzin dobrej zabawy.
Paski postępu:
Feliks W. Kres - Król Bezmiarów - 84%
Marta Krajewska - Świt między dobrym i złym - 67%
Stanisław Pagaczewski - Przygody Baltazara Gąbki. Trylogia - 29%
Maciej Płaza - Golem - 11%
Grzegorz Gajek - Piast - 6%
Dariusz Domagalski - Hajmdal. Bunt - 5%
89. Zaułki St. Naarten - Marcin Mortka, SQN 2021 (Kindle)
Od razu po drugim tomie Mórz Wszetecznych sięgnąłem po zakończenie trylogii. Zaułki St. Naarten zaczynają się w miejscu, gdzie zostawiły nas Wyspy Plugawe: diabły próbują przejąć władzę nad światem, przy okazji dążąc do zemsty na kapitanie Rolandzie Wywijasie, głównym bohaterze serii. Jest tu wszystko, co w powieści o piratach w sosie hollywoodzkim powinno się pojawić: bitwy morskie, bójki w portach, dama w opałach, a do tego genialne zdanie ukazujące naturę humoru w cyklu (cytuję z pamięci, więc mogę coś przekręcić): "Po drugie, nie było takiego czegoś, czego Baobab nie potrafił z siebie wydalić". Co zaś poszło nie tak? Rolanda dość często ratuje deus ex machina, brakuje też jakiejś oryginalności, choć tej trudno oczekiwać po trzecim tomie. Niemniej, przydałoby się, żeby autor potrafił mnie zaskoczyć, czego niestety tym razem nie udało się Mortce osiągnąć. Nie zmienia to jednak faktu, że lektura nadal jest przyjemna; może i nie pozostawiła u mnie tak pozytywnych odczuć, jak dwie pierwsze części, ale i tak zapewniła parę godzin dobrej zabawy.
Paski postępu:
Feliks W. Kres - Król Bezmiarów - 84%
Marta Krajewska - Świt między dobrym i złym - 67%
Stanisław Pagaczewski - Przygody Baltazara Gąbki. Trylogia - 29%
Maciej Płaza - Golem - 11%
Grzegorz Gajek - Piast - 6%
Dariusz Domagalski - Hajmdal. Bunt - 5%
piątek, 8 października 2021
Przeczytane 2021: Tydzień #40
Ponieważ poszedłem na studia, czasu na czytanie mam trochę mniej, a i lektury ostatnio zrobiły się bardziej naukowe. Jednak mimo ograniczeń czasowych jedną książkę udało się w tym tygodniu skończyć. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości sprawy będą się miały nieco lepiej.
88. Wyspy Plugawe - Marcin Mortka, SQN 2021 (Kindle)
Po siedmiu latach już zdążyłem zapomnieć o czym był pierwszy tom tej powieści. Pamiętałem tylko, że była to jakaś wariacja na temat Piratów z Karaibów. Na szczęście Wyspy Plugawe można czytać bez znajomości Mórz Wszetecznych, choć zapewne pewne smaczki pozostaną wówczas przez czytelnika niewyłapane, ale nie przeszkodzi to w zrozumieniu, o co w drugim tomie cyklu chodzi. Tym razem kapitan Roland Wywijas powraca z piekła, a na jego barkach spoczywa podpisany z diabłami kontrakt. To oczywiście prowadzi do tego, że oprócz walki na morzu będzie musiał też toczyć starcia z zawiłościami prawnymi. Akcja pędzi na złamanie karku, powracają znani z Mórz Wszetecznych nietypowi bohaterowie i, choć problem protagonisty wydaje się być poważny, powieść nasycona jest humorem. Niestety Roland jest bohaterem, który ma więcej szczęścia niż rozumu i zbyt często z opresji, w które się ładuje, zamiast własnej pomysłowości ratuje go zbieg okoliczności lub nawet deus ex machina. Nie zmienia to oczywiście faktu, że Mortka po raz kolejny wydał na świat bardzo przyjemne czytadło, zapewniające kilka godzin niezobowiązującej zabawy.
Paski postępu:
Marta Krajewska - Świt między dobrym i złym - 61%
Feliks W. Kres - Król Bezmiarów - 54%
Stanisław Pagaczewski - Przygody Baltazara Gąbki. Trylogia - 27%
88. Wyspy Plugawe - Marcin Mortka, SQN 2021 (Kindle)
Po siedmiu latach już zdążyłem zapomnieć o czym był pierwszy tom tej powieści. Pamiętałem tylko, że była to jakaś wariacja na temat Piratów z Karaibów. Na szczęście Wyspy Plugawe można czytać bez znajomości Mórz Wszetecznych, choć zapewne pewne smaczki pozostaną wówczas przez czytelnika niewyłapane, ale nie przeszkodzi to w zrozumieniu, o co w drugim tomie cyklu chodzi. Tym razem kapitan Roland Wywijas powraca z piekła, a na jego barkach spoczywa podpisany z diabłami kontrakt. To oczywiście prowadzi do tego, że oprócz walki na morzu będzie musiał też toczyć starcia z zawiłościami prawnymi. Akcja pędzi na złamanie karku, powracają znani z Mórz Wszetecznych nietypowi bohaterowie i, choć problem protagonisty wydaje się być poważny, powieść nasycona jest humorem. Niestety Roland jest bohaterem, który ma więcej szczęścia niż rozumu i zbyt często z opresji, w które się ładuje, zamiast własnej pomysłowości ratuje go zbieg okoliczności lub nawet deus ex machina. Nie zmienia to oczywiście faktu, że Mortka po raz kolejny wydał na świat bardzo przyjemne czytadło, zapewniające kilka godzin niezobowiązującej zabawy.
Paski postępu:
Marta Krajewska - Świt między dobrym i złym - 61%
Feliks W. Kres - Król Bezmiarów - 54%
Stanisław Pagaczewski - Przygody Baltazara Gąbki. Trylogia - 27%
Subskrybuj:
Posty (Atom)