Tydzień temu odreagowywałem COVID-ową szczepionkę i nie miałem siły napisać o tym, co przeczytałem, więc tym razem przyszło mi stworzyć zbiorczą notkę z dwóch tygodni. Udało się przeczytać dwie powieści pod kątem ewentualnych nominacji do Nagrody Zajdla 2021, a także uporałem się po długich bataliach z cegłą Marlona Jamesa. Zapraszam do zapoznania się z moimi wynurzeniami na temat trzech ukończonych lektur.
46. Poliamoria Space Story - Piotr Witold Lech, Stalker Books 2021
Piotr Witold Lech jest autorem, którego znam jedynie z ciekawych opowiadań sporadycznie publikowanych na łamach Nowej Fantastyki. Teraz Wojtek Sedeńko postanowił pod szyldem Stalker Books wydać kilkutomową sagę tego pisarza, w której porusza on kwestię związków poliamorycznych. Fabuła jest tu prosta jak konstrukcja cepa: ot, protagonista odkrywa, że można kochać kilka różnych kobiet w tym samym czasie i tworzyć z nimi udany otwarty związek. Mam wrażenie, że autorowi bardziej chodziło o pokazanie mechanizmów tworzenia związków poliamorycznych niż na stworzeniu wartkiej i ciekawej akcji. Jeżeli w istocie tak było, z postawionego przed sobą zadania wywiązał się solidnie, tworząc ciekawe kosmiczne romansidło. Teraz czekam, aż w moje macki wpadnie wydany już drugi tom.
47. Nie ma tego Złego - Marcin Mortka, SQN 2021 (Kindle)
Przyznam szczerze, że w ostatnich latach odstawiłem na bok twórczość Marcina Mortki po jego nieprzychylnych komentarzach na temat Nagrody Zajdla. Stwierdziłem, że skoro nagroda mu nie pasuje, nie będę brał go pod uwagę przy ustalaniu nominacji, a tym samym miałem zawsze mnóstwo książek innych autorów do przeczytania. Ostatnio jednak przyszło mi do głowy, że przecież te jego powieści czytało mi się całkiem fajnie i postanowiłem się z autorem przeprosić. W efekcie po raz pierwszy od dłuższego czasu sięgnąłem po coś, co napisał. Nie ma tego Złego to ciekawe fantasy opowiadające o grupie awanturników (właściwym określeniem byłaby też "zbieranina indywiduów"), która podejmuje się pracy w charakterze grupy do zadań specjalnych celem przytulenia sakiewki z brzęczącymi monetami. Oczywiście nic nie może pójść zbyt łatwo, więc na scenę wchodzi tytułowe Złe, które znacznie komplikuje sytuację, a do tego sporą rolę zaczyna odgrywać też bagno o nazwie Polityka. Co warto docenić, Mortka pokazuje też, że awanturnicy, których przygodami lubimy się zachwycać, po schowaniu miecza do pochwy i powrocie do domu mają też rodziny i normalne życie, a to w jaki sposób zarabiają nie pozostaje bez wpływu na ich żony i dzieci. Zrobiło się poważnie, a jednak powieść ta nasycona jest humorem - autor dobrze czuje, kiedy przydałoby się czytelnika rozweselić, a kiedy jest czas na zachowanie powagi. Kawał solidnie wykonanej pisarskiej roboty.
48. Czarny Lampart, Czerwony Wilk - Marlon James, Echa 2021 (Kindle)
Recenzje mówiły, że to świetna książka, a autor ma w swoim dorobku Nagrodę Bookera, sięgnąłem więc po te 750 stron tekstu zaciekawiony informacjami, że świetnie przedstawione zostały wierzenia i mentalność czarnej Afryki. No i faktycznie tego odmówić Jamesowi nie można - wykreowany przez niego świat jest niesamowicie ciekawy, wciągający i barwny. Dostałem do rąk powieść drogi, w której zebrana z trudem grupa śmiałków wyrusza na poszukiwania porwanego chłopca. Mam jednak wrażenie, że autor nie wykorzystał potencjału. Bohaterowie są co chwilę porzucani, nawet tytułowy Lampart znika na dłuższy czas. Ja rozumiem potrzebę umieszczania w tekście naturalistycznych opisów, ale ciągłe używanie "ruchania" i wielokrotne powtarzanie zwrotu "pierdolić bogów" wartości literackiej powieści nie dodaje. Naprawdę, jeśli pominąć kreację świata i fakt, że ktoś w końcu dostrzegł potencjał fabularny Czarnego Lądu, nie widzę w tej powieści niczego, czym mógłbym się zachwycić. Lektura była drogą przez mękę.
Paski postępu:
Jerzy Broszkiewicz - Wielka, większa i największa - 74%
Robb Maciąg - Wielka ucieczka Wawelskiego Smoka - 71%
Sławomir Nieściur - Shadow Raptors. Sygnał - 65%
Ray Bradbury - Kroniki marsjańskie/Człowiek ilustrowany/Złociste jabłka słońca - 39%
Witold Palak - Księżycowa autostrada. Motocyklem przez Himalaje - 23%
Michał Gołkowski - Fort 72 - 20%
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz