Dwie książki na tydzień stają się w tym roku moim standardem. Tym razem obie przeczytane pozycje były w wersji elektronicznej; z papierowymi książkami jakoś nie mogłem się uporać - pewnie dlatego, że zamiast się skupić na jednej lekturze, rozgrzebałem aż cztery. Trzeba będzie je podomykać zanim pomyślę o przeczytaniu czegoś jeszcze.
49. Shadow Raptors. Sygnał - Sławomir Nieściur, Drageus 2019 (Kindle)
Dość długą przerwę sobie zrobiłem od cyklu Shadow Raptors. Sygnał jest drugą częścią serii, w której ludzkość toczy wojnę z obcymi w układzie Epsilon Eridani, ale tym razem samej wojny jest tu niewiele. Akcja skupia się przede wszystkim na konsekwencjach wydarzeń z finału Kursu na kolizję, autor stawia przed bohaterami zagadkę do rozwiązania, ale pomijając wydarzenia z Układu Słonecznego, na kartach powieści niewiele się dzieje. Nie zmienia to jednak faktu, że nastrój tajemnicy udało się autorowi wytworzyć bardzo dobrze. Na koniec dostajemy zaś cliffhanger, który ma zachęcić do sięgnięcia po trzecią część. Ja sięgnę, bo choć na razie Shadow Raptors mnie nie powala na kolana, to jednak realia wykreowane przez Nieściura są na tytle ciekawe, że jestem skłonny dać mu jeszcze szansę.
50. Teksas to stan umysłu - Artur Owczarski, Zona Zero 2020 (Kindle)
A teraz coś z zupełnie innej beczki, czyli reportaż o Teksasie. Książka była polecana przez magazyn National Geographic Traveller, więc wysupłałem na nią parę złotych. Autor postanowił przyjrzeć się, co Teksańczykom w duszach gra, więc tematy, które porusza są takie, jakich można się spodziewać: rodeo, grzechotniki, kowboje, granica z Meksykiem, BBQ i jeszcze więcej BBQ. Nietypowym zagadnieniem jest natomiast produkcja teksańskiego wina - przyznam szczerze, że od tej strony drugiego największego stanu USA nie znałem. Owczarski zamiast się mądrzyć często oddaje głos Teksańczykom, pozwalając im pokazać, jak wygląda ich codzienne życie i z jakimi problemami muszą się mierzyć. W tej całości brakuje mi tylko jakiejś konkluzji. Książkę zamyka rozdział o barze BBQ, a chciałoby się jeszcze dostać jakieś podsumowanie. Ja na wypracowaniach w liceum zawsze dostawałem komentarz od nauczycielki: "Wstęp i zakończenie niewystarczające". Tutaj wstęp pełni dobrze swoją rolę, ale zakończenia nie ma wcale. Sam reportaż jednak stanowi kawał porządnej dziennikarskiej roboty.
Paski postępu:
Jerzy Broszkiewicz - Wielka, większa i największa - 85%
Michał Gołkowski - Fort 72 - 80%
Robb Maciąg - Wielka ucieczka Wawelskiego Smoka - 71%
Ray Bradbury - Kroniki marsjańskie/Człowiek ilustrowany/Złociste jabłka słońca - 53%
Witold Palak - Księżycowa autostrada. Motocyklem przez Himalaje - 44%
Magdalena Kubasiewicz - Wszystko pochłonie morze - 14%
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz