Nie mam pomysłu na wstęp, więc napiszę tylko, że znów dałem sobie radę z czterema książkami. W końcu zmęczyłem Bradbury'ego, ukończyłem kolejną lekturę, którą czytałem Dzieciom, do tego dochodzą dwie pozycje pod kątem Nagrody Zajdla - jedna dla roku 2020, a druga dla 2021. To tyle - wena mnie opuszcza, więc zapraszam do lektury. Teraz już wiecie, że wstępniaki piszę na końcu...
57. Kroniki marsjańskie/Człowiek ilustrowany/Złociste jabłka słońca - Ray Bradbury, MAG 2018
Oprócz pozostanawia na bieżąco z polską fantastyką czasem staram się też nadrabiać zaległości w światowej klasyce, co umożliwiają mi serie Artefakty MAG-a i Wehikuł Czasu Rebisu. Twórczość Bradbury'ego trafiła do pierwszej ze wspomnianych linii wydawniczych, w której często pojawiają się zbiorcze wydania starych fantastycznych pozycji. Siedemnasty tom serii składa się z trzech zebranych w jednej książce zbiorów opowiadań po raz pierwszy opublikowanych w latach 50. ubiegłego stulecia. Kroniki marsjańskie to zbiór powiązanych ze sobą i ułożonych w formie kroniki historii dotyczących prób skolonizowania Marsa przez ludzi i reakcji na te działania rdzennych mieszkańców czerwonej planety. Człowiek ilustrowany zawiera niepowiązane ze sobą fabularnie opowieści, które pojawiają się w formie ilustracji na ciele jednej z postaci. Tym, co je łączy, jest natomiast motyw śmierci. Na koniec dostajemy garść opowiadań w postaci zbioru Złociste jabłka słońca - tym razem pomiędzy poszczególnymi tekstami nie ma już żadnego związku. Przyznam szczerze, że Bradbury mnie swoimi wizjami nieszczególnie porwał. Owszem, czytało mi się jego twórczość przyjemnie, ale nie odniosłem wrażenia, że czytam jakieś wybitne dzieła. Najbardziej wciągnęły mnie Kroniki marsjańskie, które przez większość czasu nie pozwalały mi stwierdzić, czy mam do czynienia z powieścią, czy też ze zbiorem krótkich form i ciągle czekałem na to, co autor mi jeszcze zaoferuje. Opowiadania z Człowieka ilustrowanego również potrafiły mnie wciągnąć, choć uważam, że obecność bohatera tytułowego jest całkowicie zbędna. Nie przemówiły do mnie natomiast Złociste jabłka słońca. Nie znalazłem tam ani porywających pomysłów, ani jakichś wybitnych fabuł. Trochę mnie ostatnia część wydanego przez MAG-a omnibusa rozczarowała.
58. Pomiędzy - Paweł Radziszewski, SQN 2021 (Kindle)
To jest jedna z tych pozycji, obok których przeszedłbym obojętnie, nie zwracając uwagi na jej istnienie, gdyby nie recenzja w Nowej Fantastyce (z tego też powodu sięgnąłem po Zefirynę i księgęuroków). Przez długi czas zastanawiałem się, co sprawiło, że pozycja ta została poddana ocenie w fantastycznej prasie: dopiero pod koniec przekonałem się, że było to uzasadnione. Pomiędzy reprezentuje realizm magiczny, czyli wszystko to, co fantastyką jest, ale do czego głównonurtowa krytyka literacka nie chce się przyznać. Sam tytuł powieści dobrze oddaje to, czym ona jest - czymś pomiędzy głównym nurtem a fantastyką (można się zastanawiać, dlaczego w ogóle taki podział literatury istnieje). Sama opowiedziana w niej historia dotyczy zaś zawieszenia pomiędzy światami i kulturami - Cyganie i ludzie osiedleni, panowie i chłopi, wieś i miasto. Radziszewski bardzo dobrze poradził sobie z pokazaniem wydarzeń rozciągniętych na wiele pokoleń bohaterów. Stylem pisania i sposobem konstruowania historii kojarzy mi się z Jakubem Małeckim, którego bardzo cenię jako pisarza. U Radziszewskiego trochę więcej jest erotyki i to w wulgarnej i brutalnej formie (pojawia się gwałt małżeński), przy czym ma ona uzasadnienie fabularne i stanowi istotny element dzieła. Bardzo dobra literatura, która może nie trafićw gusta czytelników nieuznających niczego poza czystą gatunkowo fantastyką, ale dla miłośników Małeckiego albo Radka Raka pozycja obowiązkowa.
59. Zbrodnia doskonała - antologia, Fantazmaty 2020 (Kindle)
Zbrodnia doskonała to darmowa antologia od Fantazmatów, którą pewnie kiedyś bym i tak przeczytał, ale ponieważ jedno z zawartych w niej opowiadań zostało nominowane do Nagrody Zajdla, w kolejce pozycji do przeczytania uzyskała wysoki priorytet. Przyzwyczaiłem się, że zbiory opowiadań wspomnianego wydawnictwa są dość obszerne i zawierają wiele różnych tekstów. Tym razem los chciał inaczej i redakcji udało się zebrać raptem siedem utworów, które miały poruszać temat zbrodni, ale okazało się, że autorzy dość swobodnie podeszli do tytułowej kwestii. Wydaje się, że najbardziej w temat wpisał się Wiktor Orłowski zamykającym antologię opowiadaniem De profundis, nasuwającym pewne skojarzenia z twórczością Dana Browna (które to skojarzenie autor osobiście wkłada w usta swoich bohaterów); opowieść o tajemniczych morderstwach w Watykanie jest moim zdaniem najmocniejszym punktem zbioru. Nominowany do Zajdla Al Krzysztofa Rewiuka natomiast nieszczególnie mnie poruszył. Nie miałem wprawdzie uczucia, że czytam coś słabego - opowiadanie nawet mi się podobało, ale historia o eksperymentach na myszach i kwestii wolnej woli podłogi mną nie wytarła, a tego się mniej więcej spodziewam po utworach, które nominacje do nagród literackich otrzymują. Inspicjent Brzeszczot Alicji Korzewskiej to ciekawy horror, z jednej strony współczesny, a z drugiej osadzony w wiejskich ludowych wierzeniach. Marianna Szygoń napisała intrygujący kryminał paranormalny, gdzie detektyw musi wyprawić się do świata duchów, żeby rozwiązać zadanie zlecone przez martwą pracodawczynię. Natomiast do współpracy Magdaleny Kucenty i Magdaleny Świerczek-Gryboś podszedłem z obawami. Ta pierwsza autorka jest moim zdaniem najciekawszą obecnie fanastyczną pisarką na polskim rynku, na twórczosci tej drugiej zaś już się kilka razy sparzyłem. Niestety tym razem nie zostałem przekonany do zaprezentowanych realiów i rozwiązań fabularnych. Nie lubię tego typu literatury, choć pewne ciekawe pomysły dało się w opowiadaniu dwóch autorek dostrzec (bardzo fajne nawiązanie do Solaris Lema). Cmentarz doskonałych Agnieszki Osikowicz-Chwai to kolejny stojący na solidnym poziomie tekst umieszczony w uniwersum cyklu Opowieści Starych Drzew, a Śmierć starszej pani Agnieszki Biskup to takie sobie opowiadanko opowiadające dokładnie o tym, o czym mówi jego tytuł. Jak to zwykle bywa z tego typu publikacjami, poziom tekstów jest nierówny, choć raczej rozpościera się on pomiędzy przeciętnym a bardzo dobrym. Plusem jest niewątpliwie to, że słabych opowiadań tu nie ma - nawet opowiadanie dwóch Magdalen, które najmniej mi podeszło po prostu bardziej nie trafia w mój gust niż ma jakieś poważniejsze niedociągnięcia. Ściągać i czytać: antologia jest darmowa i niedługa, więc nawet jak nie podejdzie, to ani pieniędzy ani zbyt dużo czasu się nie straci.
60. Wielka ucieczka Wawelskiego Smoka - Robb Maciąg, EtnoBook 2021
Nie pamiętam już dokładnie, jak trafiłem na tę książkę, ale wydaje mi się, że była promowana w Travelerze od National Geographic. Autor jest rowerzystą, który ma na swoim koncie przejazd z Chin do Wietnamu, Laosu i Kambodży oraz ze Stambułu do Indii. Te jego wyprawy miały duży wpływ na opublikowaną niedawno książkę dla młodszego czytelnika, w której to Smok Wawelski kartuje własną śmierć i ucieka z Krakowa przez Turcję i Persję do Kitaju, czyli Chin, bo usłyszał, że tam ludzie kochają smoki, w przeciwieństwie do mieszkańców jego rodzinnego miasta. Maciąg przenosi swoje doświadczenia z lokalnymi mieszkańcami na tytułowego bohatera, dodając do tego element przygodowy, który ma jeszcze bardziej zachęcić młodzież do zagłębienia się w lekturę. Dokonuje kilku ciekawych spostrzeżeń, pokazuje jak różnorodny i ciekawy jest świat i że nie zawsze spotykają nas miłe rzeczy. Dzieciom książka się podobała, choć zakończenie dość mocno przeżywały. Możliwe, że są na nią trochę za młodzi, ale przez większość czasu nic w treści na to nie wskazywało - dopiero koniec robi się mocny i uderza w emocje. Nie byłem na niego przygotowany, co z jednej strony jest zaletą (bo autorowi udało się mnie zaskoczyć), a z drugiej wolałbym jednak być przygotowany na treść, którą pokazuję przedszkolakom. Poza tym jednym mankamentem wiele do zarzucenia książce nie mam. Fajnie było przeczytć alternatywną historię smoka z mojego miasta.
Paski postępu:
Sasza Hady - Zefiryna i księga uroków - 60%
Andrzej Ziemiański - Żołnierze grzechu - 31%
Grzegorz Kopiec - Eksperyment - 29%
Anna Kańtoch - Wiosna zaginionych - 25%
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz