Znów jedna książka i znów Marcin Mortka z kolejną odsłoną Mórz Wszetecznych Bardzo się starałem dokończyć Kresa, ale jakoś tak padałem wieczorami ze zmęczenia. Przy tym dość nieoczekiwanie zacząłem czytać Golema Macieja Płazy (czuję, że mnie ta powieść, choć krótka, wymęczy) i Piasta Grzegorza Gajka, z czego ta druga książka (choć cegła) sprawia wrażenie napisanej lekko i przyjemnie, więc powinienem się z nią sprawnie uporać.
89. Zaułki St. Naarten - Marcin Mortka, SQN 2021 (Kindle)
Od razu po drugim tomie Mórz Wszetecznych sięgnąłem po zakończenie trylogii. Zaułki St. Naarten zaczynają się w miejscu, gdzie zostawiły nas Wyspy Plugawe: diabły próbują przejąć władzę nad światem, przy okazji dążąc do zemsty na kapitanie Rolandzie Wywijasie, głównym bohaterze serii. Jest tu wszystko, co w powieści o piratach w sosie hollywoodzkim powinno się pojawić: bitwy morskie, bójki w portach, dama w opałach, a do tego genialne zdanie ukazujące naturę humoru w cyklu (cytuję z pamięci, więc mogę coś przekręcić): "Po drugie, nie było takiego czegoś, czego Baobab nie potrafił z siebie wydalić". Co zaś poszło nie tak? Rolanda dość często ratuje deus ex machina, brakuje też jakiejś oryginalności, choć tej trudno oczekiwać po trzecim tomie. Niemniej, przydałoby się, żeby autor potrafił mnie zaskoczyć, czego niestety tym razem nie udało się Mortce osiągnąć. Nie zmienia to jednak faktu, że lektura nadal jest przyjemna; może i nie pozostawiła u mnie tak pozytywnych odczuć, jak dwie pierwsze części, ale i tak zapewniła parę godzin dobrej zabawy.
Paski postępu:
Feliks W. Kres - Król Bezmiarów - 84%
Marta Krajewska - Świt między dobrym i złym - 67%
Stanisław Pagaczewski - Przygody Baltazara Gąbki. Trylogia - 29%
Maciej Płaza - Golem - 11%
Grzegorz Gajek - Piast - 6%
Dariusz Domagalski - Hajmdal. Bunt - 5%
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz