Kolejny tydzień przyniósł dwie pozycje fantasy i obie w wersji papierowej. Piekarę planowałem kupić jako e-book, ale nie miałem ochoty czekać cały miesiąc na ukazanie się wersji elektronicznej powieści. Nie wiem, dlaczego Fabryka Słów nie wypuszcza obu formatów jednocześnie, ale kiedyś sobie w ten sposób strzeli w stopę.
26. Głód i pragnienie - Jacek Piekara, Fabryka Słów 2014
Cykl Piekary o Mordimerze Madderdinie pochłonął mnie od Sługi Bożego. W dalszych częściach poziom bywał różny, ale zawsze autor umieszczał w nich coś, co sprawiało, że sięgałem po kolejny tom. Jakoś tak się jednak składa, że prequele z serii Ja, inkwizytor przestały mnie porywać. Uważam je co prawda za ciekawe wypełnienie przeszłości głównego bohatera, ale zauważam w nich brak polotu, oryginalności, czy jakiegoś błysku, który przyciągnął mnie do cyklu. Tak też jest tym razem: obie historie (opowiadanie Wiewióreczka i powieść Głód i pragnienie), mimo że sprawnie napisane i prezentujące ciekawe dochodzenia, nie są tym, na co liczę sięgając po każdą kolejną część cyklu. Zamiast schematu "jest problem - Mordimer go rozwiązuje" wolałbym otrzymać kontynuację Płomienia i krzyża lub zapowiadanego od wielu lat Rzeźnika z Nazaretu, które poszerzyłyby moją wiedzę o świecie wykreowanym przez Piekarę.
27. Przebudzenia doktora Sørena - Magdalena Kempna, Novae Res 2013
Do wszelkich ogłoszeń typu "debiut roku" podchodzę jak pies do jeża, szczególnie wtedy, gdy czytam, że głównym bohaterem jest wampir lub inne stworzenie, którego świat nie rozumie. Na szczęście zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony. Jest to interesujący kryminał ze sprawnie poprowadzoną intrygą, a do tego z ciekawie wykreowanym światem. Mnogość imion na początku lektury może odstraszać, ale dość szybko można się do tego przyzwyczaić i zorientować, kto jest kim. Spodobała mi się też kompozycja powieści, gdzie pomiędzy aktualne wydarzenia wplatane są sceny retrospektywne będące opowieściami poszczególnych bohaterów. Mam wrażenie, że na polskiej scenie fantasy pojawiła się nowa gwiazda. Czekam na więcej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz