Trzy książki udało mi się w tym tygodniu ukończyć, co jest satysfakcjonującym wynikiem, choć przy niewielkiej ich objętości powinno się udać przeczytać czwartą. Prawdę mówiąc, niewiele zabrakło, żeby tak się stało (Wygnaniec Krzyśka Piskorskiego jest na ukończeniu). Czasu na lektury miałem dość dużo, ale poświęciłem go trochę na czasopisma (tegoroczna Nowa Fantastyka, Fantastyka rocznik 1985 i Poznaj Świat z zeszłego roku). Ciekawe, kiedy nadejdzie dzień, że będę z nimi na bieżąco.
30. Kanada pachnąca żywicą - Arkady Fiedler, Bernardinum 2009
Chyba najbardziej kultowa z polskich książek podróżniczych. Czytałem ją już w podstawówce, przygotowując się do olimpiady geograficznej o USA i Kanadzie, ale okazało się, że jedynym, co do dziś pamiętałem z opowieści Fiedlera, była historia Pokahontas. Jak zwykle w przypadku książek z serii Biblioteka Poznaj Świat, ta pozycja również urzeka jakością wydania, choć fotografii jest tu zdecydowanie mniej niż w pozostałych tytułach, które miałem przyjemność wziąć do rąk. W niczym to jednak nie umniejsza faktu, że lektura ta jest bardzo zajmująca. Autor skupia się na pięknie przyrody, z którą zetknął się podczas podróży po drugim największym kraju świata, pokazuje wpływ natury na człowieka z zewnątrz, ale także przedstawia, jakie znaczenie miało przybycie do Ameryki białego człowieka na życie rdzennej ludności. W opisie wyprawy łowieckiej, którym ta książka jest, pojawia się mnóstwo informacji na temat pionierów podporządkowujących sobie i europejskim mocarstwom kanadyjską ziemię. Wszystko przedstawione jest w taki sposób, że ma się ochotę wstać z fotela i ruszyć w świat. I pewnie w ten sposób zaczęła się kariera współczesnych podróżników. Szkoda tylko, że opisywana wyprawa urywa się nagle i brakuje jej zakończenia.
31. Ruchome obrazki - Terry Pratchett, Prószyński i S-ka 2010 (Kindle)
To ostatni tom Świata Dysku, przed przerwą, jaką sobie zamierzam zrobić w twórczości Pratchetta; zamierzam do niej wrócić, jak już uporam się z bieżąco wydawaną polską fantastyką. Jak można się domyślić po tytule, autor bierze tym razem na tapetę Hollywood, mechanizmy, jakimi kieruje się przemysł filmowy i pozycję gwiazd w społeczeństwie. Wszystko oczywiście w krzywym zwierciadle, wynaturzone przez magię i zasady rządzące Dyskiem. Humor jest subtelniejszy niż w poprzednich tomach, a przez to nie zdarza mu się już być męczącym. W zasadzie jest to typowa książka z serii, nie wyróżniająca się spośród innych tomów cyklu ani na plus, ani na minus.
32. Drugie spojrzenie na planetę Ksi - Marcin Kowalczyk, Janusz A. Zajdel, SuperNOWA 2014
Zwycięzca konkursu na kontynuację Całej prawdy o planecie Ksi Janusza A. Zajdla spisał się bardzo przyzwoicie. Akcja powieści toczy się w przeważającej części na tytułowej planecie, a główne role grają astronauci pozostawieni tam w poprzedniej części. Autor (mowa o Marcinie Kowalczyku, bo Zajdel napisał jedynie trzy fragmenty, które dodane zostały również na końcu Całej prawdy...) w pesymistyczny sposób ukazuje zachodzące przemiany ustrojowe, jednocześnie dając prztyczka w nos obradom Okrągłego Stołu. Trochę za mało miejsca poświęcono kapitanowi Slothowi i ziemskim terrorystom, a powieść zakończono w taki sposób, że możliwe staje się bezbolesne napisanie trzeciego tomu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz