Znowu zabrakło mi tydzień temu czasu na spłodzenie kolejnej notki, więc po raz kolejny przyszło mi napisać zbiorczy tekst z dwóch tygodni. Udało mi się ukończyć trzy książki, choć liczyłem na cztery, ale podręcznik do gleboznawstwa jest fragmentami ciężko przyswajalną lekturą. W międzyczasie zgłosiłem też swoje nominacje do Nagrody Zajdla, teraz mogę już więc zająć się książkami wydanymi w 2022 roku. Przy okazji ogłoszono też wyniki nominacji do Nagrody Żuławskiego - tutaj spośród sześciu typów cztery zostały wskazane przeze mnie. Tak to już jest, że mój powieściowy gust często pokrywa się z gustem innych ludzi. za to z opowiadaniami niemal zawsze trafiam kulą w płot. Teraz pozostaje czekać na ogłoszenie listy utworów nominowanych do Nagrody Zajdla; ciekawe, jak w tym roku będzie wyglądała moja skuteczność.
24. Głodna Puszcza - Marcin Mortka, SQN 2021 (Kindle)
Głodna Puszcza to kontynuacja Nie ma tego Złego, czyli humorystycznego heroic fantasy, gdzie na grupę bohaterów znowu pada niemiłe spojrzenie możnych i wpływowych, przez co zmuszeni są do porzucenia sielskiego życia w zaciszu domowym i wybrania się w mroczne i tajemnicze miejsca celem spełnienia zachcianek wspomnianych władców. Wracają stare czarne charaktery, starzy herosi również pojawiają się w komplecie, a przy okazji autor rozszerza nieco ich osobiste wątki. Mortka daje po głowie fanatykom religijnym i pokazuje, jak ważne w życiu są rodzina i wspólny dom. Fajna rzecz.
25. Meteorologia dla geografów - Alojzy Woś, PWN 2000
Nie zapominamy o studiach. Jak łatwo można się domyślić, Meteorologia dla geografów jest podręcznikiem meteorologii. Jego zawartość sprawia wrażenie bycia podstawami podstaw - w sumie większość przedstawionego w nim materiału to rzeczy znane mi z różnego rodzaju kursów w pracy. Z rzeczy mniej znanych dochodzą kwestie promieniowania słonecznego i ziemskiego oraz struktura sieci meteorologicznej i sprawy związane z synoptyką. Oprócz tego klasyka: wiatry, chmury, ciśnienie, opady, temperatura. Wszystko napisane zostało dość przystępnym językiem, zwłaszcza jeśli porówna się go z o wiele starszym podręcznikiem Chromowa, przez który również próbuję się przebić (a kiedy już to zrobię, to i jemu poświęcę parę słów).
26. Grombelardzka legenda - Serce gór - Feliks W. Kres, Fabryka Słów 2021
W oczekiwaniu na nowe tomy Księgi Całości nadrabiam zaległości z klasyki polskiej fantastyki. Tym razem Kres zabiera nas w wiecznie skąpane w deszczu góry Grombelardu, gdzie żyją rozumne (o ile w tym przypadku można tak stwierdzić) sępy, będące śmiertelnymi wrogami niejakiej Łowczyni zwanej też czasem Królową Gór. Pojawiają się bohaterowie znani z Północnej granicy i Króla Bezmiarów, ale raczej nie wysuwają się oni tutaj na pierwszy plan. W ogóle powieść jest bardzo niejednolita. Składa się z kilku części, z których każda mogłaby stanowić samodzielne opowiadanie (ewentualnie mikropowieść), choć powiązania między nimi są dość silnie. Warto przy tym zaznaczyć, że Fabryka Słów zdecydowała się podzielić Grombelardzką legendę na dwa tomy, przez co po lekturze dopiero jednego z nich nie mam jeszcze przed sobą obrazu całości. Na razie jednak powieść ta daje mi masę czytelniczej satysfakcji: Kres tworzy bardzo wciągającą fabułę z niezwykle interesującymi bohaterami, których nie boi się sponiewierać w grombelardzkim błocie. Niby dziwnym może być, że dopiero teraz zapoznaję się z jego twórczością, ale dzięki temu mogę się nią ponapawać.
Paski postępu:
Jan Brzechwa - Brzechwa dzieciom. Dzieła wszystkie. Pan Kleks - 77%
James S.A. Corey - Wojna Kalibana - 52%
Stanisław Pagaczewski - Przygody Baltazara Gąbki. Trylogia - 36%
Andrzej Ziemiański - Virion. Pustynia - 4%
antologia - Szepty - 4%
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz