sobota, 15 października 2022

Przeczytane: Tydzień #40 i #41

Tydzień temu przeżywałem zjazd rodzinny, więc czasu i sił na napisanie notki zabrakło. Rok akademicki sprawia, że mniej czasu mogę poświęcać na czytanie lektur nienaukowych, ale mimo to kilka pozycji udało się przez ostatnie dwa tygodnie skończyć. Oczywiście, nie mogłem się powstrzymać przed rozpoczęciem kilku kolejnych książek. Ja to się nigdy nie nauczę. Miłej zabawy!

89. Słoneczny - Andrzej Wardziak, Vesper 2022

Jakoś tak mi się trafiają ostatnio kolejowe horrory. Po Drugim peronie Agnieszki Kwiatkowskiej przyszła pora na Słonecznego Andrzeja Wardziaka. I jest to kolejna pozycja, koło której przeszedłbym obojętnie, gdyby wydawcą nie był Vesper, a tak przynajmniej poznałem kolejnego autora. Jako się rzekło na początku, Słoneczny to horror, którego akcja dzieje się w pociągu. Czterdziestoletni mężczyzna wyrusza w podróż w celu odwiedzenia swojego chorego ojca, ale przyczyna ta jest jedynie pretekstem do umieszczenia bohatera w miejscu, z którego ciężko jest uciec. Dalej robi się brutalnie, jest sporo krwi, przemocy seksualnej, ale autorowi udaje się przy tym utrzymać nastrój ciągłego zagrożenia. Napięcie jest tutaj odpowiednio stopniowane aż do momentu, w którym świat przedstawiony przybiera formę koszmarnego, onirycznego surrealizmu. A kiedy wszystko wydaje się tworzyć zgrabną całość, okazuje się, że mam problemy ze zinterpretowaniem ostatniej sceny. Mimo to, jest to w gruncie rzeczy ciekawa pozycja na rynku literatury grozy.

90. Afera na tuzin rysiów - Aneta Jadowska, SQN 2022 (Kindle)

Masochistycznie sięgnąłem po kolejną powieść Jadowskiej, w której następna Mary Sue kopie tyłki tym, którzy postanawiają skrzywdzić jej najbliższych. Znowu. Tym razem chodzi o porwanie sąsiada naszej najwspanialszej bohaterki. Na szczęście protagonistką jest Nikita, która jest nieco mniej irytująca w swej marysuowości niż Dora. Drugie "na szczęście" jest takie, że jak już się pominie żenującą kreację głównej bohaterki, to cała reszta poprowadzona jest sprawnie, dając w efekcie całkiem ciekawą historię kryminalną. Ale, jeśli tak jak mnie bolą was oczy od masturbacji autorki nad swoimi bohaterkami, nie czytajcie. Będę robił to za was.

91. Agla. Alef - Radek Rak, Powergraph 2022

Radek Rak powraca z nową powieścią, która jest tak jawnie fantastyczna, że na pewno zostanie przez krytyków pominięta, bo ciężko o niej wspominać nie używając brzydkiego słowa na F. Tutaj autor zaprezentował taki Kraków, Nie-Kraków, UJ, nie-UJ, w magiczno-onirycznej scenerii, gdzie realia społeczne przywodzą na myśl okres sprzed Wielkiej Wojny. Do tego dochodzi ciekawa historia, która na razie nie ma swojego zakończenia, bo Alef to pierwsza część planowanej trylogii, jaką ma być Agla. Rak świetnie radzi sobie z utrzymywaniem nastroju tajemnicy i ciągłego niepokoju, lekko zalatującego noir. Naprawdę, świetna to lektura.

92. Geografia turyzmu - Andrzej Kowalczyk, PWN 2001

Pora na naukę. W Geografii turyzmu autor tłumaczy, czym różni się turyzm od turystyki (a definicje w tej dziedzinie są niejednoznaczne i różniąsię w zależności od kraju) i próbuje wyjaśnić, co sprawia, żę ludzie postanawiają się przemieszczać z miejsca na miejsce. Analizuje przyczyny ruchu turystycznego i jego wpływ na środowisko przyjmujące turystów, pokazuje rozwój infrastruktury koniecznej do obsługi tego ruchu i stara się przedstawić prognozy dotyczące zjawiska. Należy przy tym zauważyć, że książka jest dość wiekowa i wiele się od czasu jej napisania zmieniło - rozrosła się Unia Europejska, rozwinęły się tanie linie lotnicze, pojawił się COVID-19. Z oczywistych względów te zjawiska nie zostały ujęte w książce z roku 2001, natomiast nadal jest to ciekawa pozycja pokazująca mechanizmy działania sektora turystycznego.

93. Porzucone królestwo - Feliks W. Kres, Fabryka Słów 2022

No i zmarło się Kresowi zanim ukończyłem jego Księgę Całości. Porzucone królestwo to piąty tom cyklu, a w wersji Fabryki Słów siódmy, bo Grombelardzką legendę i Panią Dobrego Znaku lubelskie wydawnictwo podzieliło na dwie częśći. Tym razem Kres powraca do bohaterów znanych już z Króla Bezmiarów i Grombelardzkiej legendy, pokazuje ich dalsze losy i próby powrotu do tego, co kiedyś mieli. No i trzeba autorowi przyznać, że umiejętność brutalnego obchodzenia się ze swoimi postaciami miał bardzo dobrze opanowaną - doskonale potrafił pokazać, dlaczego do tej samej rzeki drugi raz nie da się wejść. Na początku zrzymałem się, że z działań bohaterów tak naprawdę nic nie wynika i wydają się tak mało istotne, że sam autor nie poświęca im większej uwagi, a jeśli już to robi, jak w przypadku namiestniczki Army, to pozwala im co najwyżej miotać się i reagować nazbyt emocjonalnie. Po zakończeniu lektury mam wrażenie, że dokładnie o takie odczucia Kresowi chodziło. Opowieści zostały już opowiedziane, a na udane sequele nie bardzo można liczyć.

94. Chodź ze mną - Łukasz Orbitowski, Świat Książki 2022

Bardzo ładnie bawi się Orbitowski z czytelnikiem w swojej najnowszej powieści. Daje czytelnikowi historię rodziny głównego bohatera - półsieroty, restauratora, męża, syna i ojca, a zarazem pamiętnikarza swojej matki. Przeplata tu wątki dawne, z czasów PRL-u, kiedy matka protagonisty weszła w związek z radzieckim oficerem marynarki, ze współczesnymi, gdzie bohater prowadzi restaurację i stara się nie stracić kontaktów z żoną i dzieckiem. Orbitowski pokazuje, jak łatwo, mimo najszczerszych chęci, powielić jest błędy rodziców. No ale wątek romansu, ucieczki z Polski i szpiegostwa jest tylko jednym z kilku, z nienacka dostajemy też element fantastyczny, przy czym w zasadzie nie wiadomo jest, czy wydarza się on rzeczywiście w świecie przedstawionym, czy też nie jest on wymysłem chorego mózgu. Z ciekawym zabiegiem narracyjnym mamy do czynienia w ostatnim rozdziale, ale nie będę więcej na ten temat pisał, żeby przypadkiem nie zaspoilerować fabuły. Koniec końców: Orbitowski stworzył bardzo wciągającą i świetnie skonstruowaną powieść.

Paski postępu:
Philip K. Dick - Krótki, szczęśliwy żywot brązowego oksforda - 80%
antologia - Magia bezceremonialna - 60%
Stanisław Pagaczewski - Przygody Baltazara Gąbki. Trylogia - 59%
Ludwika Włodek - Buntowniczki z Aganistanu - 50%
Robert Silverberg - Umierając, żyjemy - 39%
Mikołaj Maria Manicki - Diabeł już tu nie mieszka - 18%
Marta Kisiel - Nagle trup - 16%
Magdalena Kubasiewicz - Przysługa dla czarnoksiężnika - 15%
Tomasz Sablik - Przypadłość - 14%
Michał Gołkowski - Arena dłużników - 12%
Katarzyna Berenika Miszczuk - Jaga - 11%

sobota, 1 października 2022

Przeczytane 2022: Tydzień #39

Ostatni tydzień intensywnego czytania w czasie studenckich wakacji. Od poniedziałku rusza nowy rok akademicki, więc znów trzeba się będzie skupić na nauce, co oznacza, że wśród lektur będzie się pojawiało więcej pozycji naukowych, a jednocześnie prawdopodobnie będę mniej czytał, bo po prostu będę miał na tę przyjemność mniej czasu. A tymczasem uporałem się z kolejnymi pięcioma książkami - to tak w ramach wykańczania tego, co napocząłem. Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym nie zaczął czytać czegoś nowego.

84. Cisza - Marcin Majchrzak, Vesper 2022

Jakoś tak mam, że książki z wydawnictwa Vesper kupuję w ciemno, mimo że często publikujący w nim autorzy są mi w ogóle nieznani. Tak jest w przypadku Marcina Majchrzaka. Owszem, możliwe jest, że gdzieś już zetknąłem się z jakimś jego opowiadaniem, ale jak już nie raz wspominałem, krótka forma prozy ma niebywałą zdolność ulatniania się z mojej pamięci. Cisza jest zbiorem dziesięciu opowiadań, z czego pierwsze i ostatnie stanowią spójną całość, choć da się je czytać też oddzielnie. Autor raczej stara się tworzyć nastrojowe teksty, głównie z wykorzystaniem fantastyki, choć zdarza mu się też straszyć czytelnika tym, co rzeczywiste, a z zadania tego wywiązuje się całkiem przyzwoicie. Głowy nie urwało, ale jestem kontent.

85. 24/02/2022 - antologia, IX 2022 (Kindle)

O, matulu! To była walka. Ponad 1300 stron opowiadań zebranych w charytatywną antologię, mającą służyć zbiórce pieniędzy na wsparcie dla Ukrainy. Cel szczytny, autorzy też się spisali, choć tych można podzielić na dwie grupy: pierwsza zaispirowana bieżącymi wydarzeniami na wschód od nas dała wydawnictwu nowe teksty, druga zaś przekazała swoje starsze publikacje. Do tej drugiej zaliczają się świetne opowiadania Radka Raka (Powołanie Iwana Mrowli) i Szymona Stoczka (Wojna Vasyla Kavalenko), które czytałem już w Nowej Fantastyce. Wśród premier najbardziej w mój gust trafił Paweł Majka Oporem, choć potrzebowałem nieco czasu, żeby się wgryźć w to opowiadanie, całkiem ciekawie do tematu podszedł też Adam Loraj w Kamienicy. Niestety odniosłem wrażenie, że antologia była zbierana bardzo pośpiesznie (czemu akurat w zaistniałej sytuacji nie można się dziwić) i opowiadania były brane jak leci bez kontroli jakości, żeby dać czytelnikowi jak najwięcej materiału do czytania. No ale, biorąc pod uwagę szczytny cel, w jakim została ta pozycja wydana, nie zamierzam się jej za bardzo czepiać. Dobrze, że ktoś wpadł na pomysł dostarczenia na rynek takiego produktu i dobrze, że udało się choć trochę wesprzeć naszych sąsiadów w walce z bandytami.

86. Więcej niż zło - Ewelina Stefańska, Fabryka Słów 2022 (Kindle)

Prawdę mówiąc, nie pamiętam, co sprawiło, że sięgnąłem po Więcej niż zło, książkę w ogóle nieznanej mi autorki. Bo przecież sama reklama w Nowej Fantastyce to za mało, żeby mnie do siebie przyciągnąć. Miałem wprawdzie w życiu okres, kiedy kupowałem wszystko, co wyprodukowała Fabryka Słów, ale należy on do czasów dawno minionych. No ale kupiłem i przeczytałem. No i po pierwsze: jest to pierwszy tom cyklu i nie wiadomo, kiedy ukażą się kolejne. Po drugie: ma ta powieść potencjał - każdy element sprawia wrażenie ciekawego, przy czym autorka dawkuje wszystko w ilościach homeopatycznych. O świecie, w którym żyją bohaterowie się wiele nie dowiadujemy, z bohaterami jest nieco lepiej, ale również poznajemy ich głównie przez ich działania na scenie, a te mogą się wydawać czasem chaotyczne i przypadkowe, a motywacja antagonisty jest dla mnie w ogóle niezrozumiała. Dałoby się z tej historii wyciągnąć o wiele więcej, bo potrafi ona zaintrygować, widać, że autorka pisać umie, ale daje zdecydowanie za mało informacji, żebym mógł się solidnie w jej kreacji zanurzyć.

87. Drugi peron - Agnieszka Kwiatkowska, Phantom Books 2022

Zrecenzowali w Nowej Fantastyce, więc kupiłem. Wiem, że to dziwny sposób doboru lektur, ale staram się go trzymać od jakiegoś czasu i dzięki temu trafiam na pozycję, którymi inaczej bym się nie zainteresował. Teoretycznie jest to drugie wydanie zbioru opowiadań Agnieszki Kwiatkowskiej, ale w rzeczywistoście jest to w dużej mierze inna książka - w porówaniu z pierwszą wersją dodano pięć opowiadań, odjęto zaś dwa, ostatecznie uzyskując dziesięć krótkich form. Pierwsze, co rzuca się w oczy, to fakt, że autorka bardzo polega na nastroju; sposób, w jaki się nim posługuje, przywodzi na myśl klasyków literatury grozy, jednocześnie wywołując myśl, że dzisiaj niewiele osób tak pisze. A najstraszniejsze jest to opowiadanie, gdzie nie ma czynnika nadnaturalnego. W sumie jedyną wadą, jaką dostrzegłem w zebranych tu tekstach jest ich przewidywalność - często czytelnik łatwo może się domyślić, co autorka próbuje przed nim do ostatnich stron ukryć. Ale może to być też efekt tego, że dużo czytam i wiele schematów fabularnych miałem okazję już poznać.

88. Utracona godzina - Marcin Mortka, SQN 2022 (Kindle)

No to lecimy dalej z tym Mortką. Przynajmniej przekonałem się, że naprawdę powinienem sobie odświerzyć Martwe Jezioro i Drugą burzę. No ale skupiając sie na Utraconej godzinie... Mam pewien niedosyt. Fabuła wygląda tak: biją się, zostają napadnięci, idą, znowu się biją, w międzyczasie się kłócą, koniec. Gdzieś tam pojawia się parę twistów fabularnych, naprawdę dobrych, muszę przyznać, ale po lekturze miałem wrażenie, że na kartach powieści tak naprawdę niewiele się wydarzyło. Z drugiej strony, to niewiele, które się jednak wydarza, ma bardzo duże znaczenie fabularne. Brakuje mi natomiast jakiegoś pogłębienia bohaterów, jakby wszystko, co można byłoby o nich napisać, napisano w poprzednich częściach i teraz nie ma już co strzępić pióra. Nie jest to zła pozycja, ale wiem, że autor potrafi z siebie wykrzesać jeszcze więcej talentu.

Paski postępu:
Aneta Jadowska - Afera na tuzin rysiów - 87%
Andrzej Wardziak - Słoneczny - 75%
Radek Rak - Agla. Alef - 70%
Feliks W. Kres - Porzucone królestwo - 68%
Philip K. Dick - Krótki, szczęśliwy żywot brązowego oksforda - 63%
Stanisław Pagaczewski - Przygody Baltazara Gąbki. Trylogia - 59%
Łukasz Orbitowski - Chodź ze mną - 44%
antologia - Magia bezceremonialna - 29%
Robert Silverberg - Umierając, żyjemy - 20%
Mikołaj Maria Manicki - Diabeł już tu nie mieszka - 9%