środa, 29 stycznia 2020

Przeczytane 2020: Tydzień #4

Kolejny tydzień to znów tylko jedna przeczytana książka i znów e-book - od kiedy dotarł do mnie nowy Kindle czytam mniej papieru. Ponadrabiałem też trochę zaległości prasowych.

7. Iluzja - Marta Malinowska, SQN 2019 (Kindle)

Całkiem przyjemnie czyta się książki z serii Fantastycznie Nieobliczalni od wydawnictwa Sine Qua Non, a lektura byłaby jeszcze lepsza, gdyby miały one zakończenie, a nie urywały się w połowie. I to jest największy mankament Iluzji Marty Malinowskiej. Wydaje się, że wszystko w tej powieści gra. Jest tu bardzo dobrze wykreowany świat i ciekawi bohaterowie będący motorami napędowymi sprawnie prowadzonej fabuły, czyli to, co sprawia, że ciężko się oderwać od lektury. Do tego dochodzi dość zaskakujący zwrot akcji w punkcie kulminacyjnym i książka się kończy. A można by napisać jeszcze drugie tyle, bo widać, że autorka ma dobre pióro, a potencjał fabularny w Iluzji jest jeszcze spory.

Paski postępu:
Ursula K. LeGuin - Sześć światów Hain - 94%
Jan Brzechwa - Brzechwa dzieciom. Dzieła wszystkie. Wiersze - 82%
Harry Harrison - Przestrzeni! Przestrzeni! - 80%
Arkady Fiedler - Madagaskar. Gorąca wieś Ambinanitelo - 78%
Radek Rak - Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli - 61%
Brian Aldiss - Cieplarnia - 60%
Paweł Kardasz - Safari. Zapiski przewodnika karawan - 49%
Magdalena Bartczak - Chile południowe. Tysiąc niespokojnych wysp - 44%
Paweł Majka - Berserk. Spowiednik - 33%
Paweł Goźliński - Akan - 25%
Aneta Jadowska - Diabelski Młyn - 22%
Margaret Atwood - Opowieść Podręcznej - 21%
antologia - Dragoneza - 15%
Lucy i Stephen Hawking - George i tajny klucz do Wszechświata - 7%
Kazimierz Kyrcz Jr - Chłopcy, których kochano za mocno - 6%

środa, 22 stycznia 2020

Przeczytane 2020: Tydzień #3

W tym tygodniu ukończyłem tylko jedną książkę, nadrobiłem trochę zaległości prasowych i podczytałem kilka rozgrzebanych pozycji na papierze.

6. Pierwsze starcie - Vladimir Wolff, Warbook 2018 (Kindle)

Niesamowicie płodny autor, jakim jest Vladimir Wolff, tym razem zabrał się za military SF. Można by powiedzieć, że jest sztampowo: ot, kosmici atakują Ziemię, a dzielne wojska wszystkich krajów bohatersko stawiają im opór. No i mam wrażenie, że świat nie straciłby, gdyby ta książka w ogóle nie powstała. O ile dobrze pokazane są działania wojsk (głownie polskich i w mniejszym stopniu amerykańskich i rosyjskich) i decyzje podejmowane na najwyższych szczeblach władzy, o ile udało się autorowi stworzyć ciekawych bohaterów, o tyle fabuła i działania przeciwnika mocno kuleją. Zanosi się na to, że Wolff akcję następnej części umieści po drugiej stronie portalu, przez który przedostali się do nas kosmici - mam nadzieję, że pokusi się na większą oryginalność w kwestii fabuły.

Paski postępu:
Ursula K. Le Guin - Sześć światów Hain - 94%
Jan Brzechwa - Brzechwa dzieciom. Dzieła wszystkie. Wiersze - 82%
Arkady Fiedler - Madagaskar. Gorąca wieś Ambinanitelo - 78%
Harry Harrison - Przestrzeni! Przestrzeni! - 67%
Radek Rak - Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli - 61%
Paweł Kardasz - Safari. Zapiski przewodnika karawan - 49%
Magdalena Bartczak - Chile południowe. Tysiąc niespokojnych wysp - 44%
Brian Aldiss - Cieplarnia - 44%
Paweł Majka - Berserk. Spowiednik - 33%
Marta Malinowska - Iluzja - 33%
Paweł Goźliński - Akan - 25%
Aneta Jadowska - Diabelski Młyn - 22%
Margaret Atwood - Opowieść Podręcznej - 21%
antologia - Dragoneza - 13%
Lucy i Stephen Hawking - George i tajny klucz do Wszechświata - 7%

środa, 15 stycznia 2020

Przeczytane 2020: Tydzień #2

Przyszedł nowy Kindle, starego jeszcze nie znalazłem. Korzystając z okazji, że zepsuł mi się samochód i do pracy dojeżdżam komunikacją publiczną, skończyłem trzy rozgrzebane od zeszłego roku książki. Papier czytam na razie powoli, bo sporo czasu poświęcam na nadrabianie zaległości prasowych - czytam dopiero grudniową prasę, mam już zakupioną styczniową, a lada dzień wyjdzie lutowa (cztery tytuły: Nowa Fantastyka, Poznaj Świat, National Geographic Traveller i Podróże). Do końca stycznia powinienem się jednak z większością napoczętych książek uporać. Przynajmniej taką mam nadzieję.

3. Monsun przychodzi dwa razy - Anna Janowska, MUZA 2016 (Kindle)

Na tę książkę trafiłem przez przypadek przed wyjazdem do Omanu, kiedy czytałem Travellera National Geographic - dowiedziałem się wówczas, że autorka snuje opowieści o Indiach, Omanie i Zanzibarze. Jako że zwykle staram się czytać jak najwięcej o miejscu, do którego się wybieram, kupiłem e-booka i zabrałem się za lekturę. Ponieważ na wyjazdach czytam mało (po powrocie do noclegowni zazwyczaj jemy kolację, kładziemy dzieci spać i padamy ze zmęczenia), a potem zgubiłem Kindle'a, trochę czasu mi zajęło zanim skończyłem czytanie. W każdym razie jest to bardzo ciekawa opowieść: autorka przedstawia historyczne zależności pomiędzy Indiami, Omanem i Zanzibarem (który kiedyś był częścią Sułtanatu Omanu), pisze o pochodzeniu przypraw (pieprzu i kardamonu w przypadku Indii, goździków z Zanzibaru), ale też sporo o zwykłych ludziach, którzy te zamieszkują tamte tereny. Jest o omańskiej gościnności i uprzejmości, jest też o brutalnej historii najnowszej Zanzibaru. Dużo wiedzy przekazanej bardzo lekkim piórem.

4. Openminder - Magdalena Świerczek-Gryboś, SQN 2019 (Kindle)

Kolejna książka, którą kupiłem pod wpływem pozytywnej recenzji i na której się niestety zawiodłem. Sam pomysł jest fajny: mamy świat, który podzielił się na cywilizowany Zachód i barbarzyński Wschód i mamy mechy (chyba pierwsza książka, jaką czytałem, gdzie na pierwszym planie występują wielkie roboty), których pilotami są bohaterowie tej powieści. Problem w tym, że nic tu się tak naprawdę nie dzieje. O ile jeszcze początek tekstu opowiadający o szkoleniu na pilotów jest zachęcający, to później autorka wymienia rozwój fabuły na osiąganie surrealistycznych rejonów wyobraźni. No i na końcu miałem wrażenie, że przeczytałem tylko prolog cyklu.

5. Złote piachy - Sylwia Siedlecka, Wydawnictwo Czarne 2019 (Kindle)

Obrazki z Bułgarii. Książka opisująca to srodze doświadczone przez historię bałkańskie państwo. Autorka omawia komunistyczne rządy Todora Żiżkowa, a także następujący po nich czas przemian. Sporo tu o bułgarskich artystach, o folklorze, o cyrku. Widać tu przywiązanie Bułgarów do tradycji i nostalgię za czasami minionymi. Siedlecka nie skupia się na zbiorowości, ale pokazuje konkretne jednostki, ważne dla Bułgarii i oddające ducha tego narodu. Kuleje tylko rozdział o TW "Sabinie", którego większość stanowią cytaty z korespondencji służb bezpieczeństwa i innych źródeł, bez większego komentarza odautorskiego. Poza tym mankamentem, jest to bardzo cenny reportaż.

Paski postępu:
Ursula K. Le Guin - Sześć światów Hain - 91%
Jan Brzechwa - Brzechwa dzieciom. Dzieła wszystkie. Wiersze - 78%
Arkady Fiedler - Madagaskar. Gorąca wieś Ambinanitelo - 68%
Harry Harrison - Przestrzeni! Przestrzeni! - 67%
Vladimir Wolff - Pierwsze starcie - 54%
Radek Rak - Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli - 53%
Brian Aldiss - Cieplarnia - 44%
Paweł Kardasz - Safari. Zapiski przewodnika karawan - 42%
Magdalena Bartczak - Chile południowe. Tysiąc niespokojnych wysp - 38%
Paweł Majka - Berserk. Spowiednik - 33%
Aneta Jadowska - Diabelski Młyn - 22%
Paweł Goźliński - Akan - 20%
Marta Malinowska - Iluzja - 8%
Lucy i Stephen Hawking - George i tajny klucz do Wszechświata - 7%
Margaret Atwood - Opowieść Podręcznej - 1%

środa, 8 stycznia 2020

Przeczytane 2020: Tydzień #1

W zeszłym roku ograniczyłem się jedynie do pisania suchych notek o książkach, rezygnując ze wstępu zawierającego ogólny komentarz. Stało się tak głównie dlatego, że zapomniałem go umieścić w styczniowej notce przed publikacją i postanowiłem zachować ten model do końca roku. Tym razem wstęp jest. Postanowiłem podjąć próbę pisania co tydzień. Oczywiście może się zdarzyć, że nie przeczytam w danym tygodniu żadnej książki, a wtedy notki nie będzie. Prawdopodobnie będę się wstrzymywał od pisania w trakcie wyjazdów urlopowych, bo wówczas wieczorami padam ze zmęczenia i zasypiam wcześniej niż dzieci. Rok 2020 zaczynam od dokańczania książek, których nie udało mi się doczytać przed Nowym Rokiem. Wyjazdy do Omanu i Londynu (łącznie dwa tygodnie poza domem) nie sprzyjały czytelnictwu - ciężko czytać, kiedy się całymi dniami zwiedza. Na pierwszy ogień idą dwie lektury: kolejna rzecz od Kuby Ćwieka i pierwszy tom Chronologicznego alfabetu autorów śp. Macieja Parowskiego. Z ciekawych zdarzeń wspomnę tylko jeszcze, że dwa tygodnie temu zgubiłem Kindle'a. W domu. W nocy go jeszcze czytałem, a następnego dnia w południe już go nie było. Przetrząsnąłem większość mieszkania i jestem pewien, że skubaniec znajdzie się akurat wtedy, kiedy dotrze do mnie nowy egzemplarz. Z tego też powodu książki, nie poczyniłem postępów w książkach, które czytałem w wersji elektronicznej. Po tym przydługim zagajeniu, zapraszam do lektury moich wypocin.

1. Stróże - Jakub Ćwiek, SQN 2018

Kuba Ćwiek otwiera kolejny cykl, tym razem poświęcony aniołom stróżom i pilnującemu przestrzegania przez nich przepisów wydziałowi nadzoru. Bohaterami zbioru opowiadań są Zadra i Butch badający sprawy, w których wydaje się, że coś poszło nie tak w pracy stróżów. Jest jak zwykle u Ćwieka dowcipnie z wyrazistymi bohaterami, ale mam wrażenie, że aniołowie dostają tu za mało czasu antenowego. A wszystko dlatego, że na scenę wkracza znany z cyklu Kłamca Loki (co właściwie sprawia, że Stróże są kolejnym, siódmym już chyba tomem przygód nordyckiego boga) i to on często jest motorem napędowym fabuły. Autor w zbiorze tym usiłuje zmienić zakończenie Kłamcy (które, z tego co słyszałem na konwentach, wielu osobom nie przypadło do gustu), ale opowiadający o tym wątek w Stróżach również mnie nie przekonuje. Ciekawy natomiast jest epilog, który sugeruje, że w drugim tomie Stróżów sporo rzeczy się powinno wyjaśnić. Na deser Kuba Ćwiek zostawił opowiadanie Chyba śnisz! - crossover Kłamcy, Chłopców i Dreszcza, o którym już się kiedyś rozpisywałem.

2. Wasz cyrk, moje małpy. Tom I - Maciej Parowski, SQN 2019

Książka-pomnik, który postawił sobie nieodżałowany Ojciec Redaktor, Maciej Parowski. Wydany już pośmiertnie leksykon autorów (a właściwie jego pierwsza część), z którymi Parowski miał przyjemność bądź nieprzyjemność współpracować, przedstawia sylwetki tych twórców i redaktorów, którzy w mniejszym lub większym stopniu kształtowali Miesięcznik Fantastyka, a później Nową Fantastykę. Nie mogło tu zabraknąć też tekstów dotyczących tych, którzy znacząco wpływali na gatunek jeszcze przed powstaniem pisma, między innymi mowa tu o Lemie i Snergu. Swoje miejsce znaleźli w pamięci Parowskiego nie tylko literaci, ale też filmowcy i komiksiarze. Widać tu, ilu autorów zaistniało dzięki Redaktorowi, widać też, ilu zniknęło po jednym czy dwóch opowiadaniach. Miło się czyta wspominki o ciekawej atmosferze w redakcji, o przyjaźniach, jakie zostały nawiązane, ale Parowski nie zapomina też o tych, z którymi darł koty. Z nostalgią czytałem o dawnych fandomowych czasach sprzed powstania konwentowych molochów jak Pyrkon czy Falkon i żal mi tego, że przestaliśmy być na tego typu imprezach grupą kumpli, a staliśmy się w dużej mierze bezimienną masą. Alfabet autorów Parowskiego przypomina stare czasy i pokazuje, jak to kiedyś było na stopie towarzyskiej fajnie.

Paski postępu:
Ursula K. Le Guin - Sześć światów Hain - 85%
Anna Janowska - Monsun przychodzi dwa razy - 81%
Jan Brzechwa - Brzechwa dzieciom. Dzieła wszystkie. Wiersze - 78%
Magdalena Świerczek-Gryboś - Openminder - 76%
Sylwia Siedlecka - Złote piachy - 76%
Arkady Fiedler - Madagaskar. Gorąca wieś Ambinanitelo - 68%
Radek Rak - Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli - 53%
Harry Harrison - Przestrzeni! Przestrzeni! - 46%
Paweł Kardasz - Safari. Zapiski przewodnika karawan - 42%
Vladimir Wolff - Pierwsze starcie - 41%
Brian Aldiss - Cieplarnia - 32%
Magdalena Bartczak - Chile południowe. Tysiąc niespokojnych wysp - 30%
Paweł Majka - Berserk. Spowiednik - 25%
Paweł Goźliński - Akan - 15%
Aneta Jadowska - Diabelski Młyn - 13%