Tydzień temu zacząłem urlop, więc nie miałem czasu pisać o książkach. No i tradycyjnie na urlopie wiele nie przeczytałem, jak zwykle w takich sytuacjach bywa, zwiedzacz wygrał z czytaczem. Jak do tego dodać sesję egzaminacyjną, efektem są trzy książki ukończone w dwa tygodnie. No ale teraz ruszam z kopyta.
8. Cena pamięci - Jakub Pawełek, Warbook 2022 (Kindle)
Cena pamięci to zbiór opowiadań będący kontynuacją Ceny milczenia. Autor przeplata w nim opowiadania związane z Wernarem, najemnikiem o miękkim sercu z tekstami dotyczącymi innych bohaterów, których po raz pierwszy przedstawił czytelnikom w poprzednim tomie. Opowiadań w sumie jest siedem, choć właściwie tylko sześć zasługuje na to miano. Ostatnie bowiem stanowi swego rodzaju podsumowanie dotychczasowych wydarzeń, klamrę, która próbuje spiąć je w całość i prolog do kolejnej części. Autorowi bardzo dobrze wychodzi pokazywanie świata, w którym upadają ideały i w którym pozostają jednostki starające się ich trzymać, dające odrobinę światła ponurej rzeczywistości. W efekcie, choć fabuły nadal nie są jakoś szczególnie oryginalne, Cena pamięci przemówiła do mnie o wiele bardziej od poprzedniczki.
9. Czas pomsty - Maciej Liziniewicz, Wydawnictwo Dolnośląskie 2019 (Kindle)
Zabili mu rodzinę i teraz szuka zemsty. Motyw oklepany, jak mało który, ale Liziniewicz sobie z nim całkiem nieźle poradził. Bez błysku wprawdzie, ale lektura pierwszego tomu o Żegocie Nadolskim była wystarczająco przyjemna, żebym chciał sięgnąć po kolejne części. W ogóle cykl został mi kiedyś przez kogoś (ach, ta zawwodna pamięć!) polecony, kiedy zapytałem o ciekawe pozycje z polskiej współczesnej fantastyki - a że w zeszłym roku wyszła trzecia część, zabrałem się za jego lekturę od początku. Autor umieszcza akcję w czasach Rzeczpospolitej szlacheckiej, głównym bohaterem czyniąc wracającego z wojny szlachcica. Zrzuca na protagonistę masę nieszczęść, pozwala mu spotkać nowych kompanów i kolejną miłość. Standardowe do bólu, ale z drugiej strony całkiem przyjemnie mi się tę powieść czytało.
10. Cyrk martwych makabresek - Aneta Jadowska, Zygzaki 2021 (Kindle)
No to teraz pora na Jadowską dla młodszych czytelników. Wprawdzie raz pojawia się w tekście słowo "dupa", ale potencjalni czytelnicy i tak się już nim potrafią sprawnie posługiwać. Tym razem autorka bohaterami czyni parę dziesięciolatków, którzy trafiają do magicznego cyrku swojego dziadka. Dalej dostajemy klasyczną opowieść przygodową dla młodzieży, gdzie dziadek ma kłopoty i tylko dzięki zaradności swoich wnuków udaje mu się je przezwyciężyć. Przy tym wszystkim porażają całkowite bezradność i brak sprawczości dorosłych postaci, zupełnie jakby były figurami wyciętymi z kartonu, a nie bohaterami z krwi i kości. Ja rozumiem, że na pierwszym planie mają być dzieciaki, a starszyzna musi usunąć się w cień, ale niech dorośli zademonstrują chociaż jedną fałdę na mózgu. Nie podoba mi się też sposób kreacji elfów - Jadowską dopada tutaj ta sama przypadłość, co w kreacji złych i strasznych demonów u Dory Wilk (zerkam tutaj w stronę Baala): swoją straszność i tajemniczość całkowicie tracą w kontaktach z bohaterami, przy których stają się starszymi kumplami z podwórka. A może to tylko marudzenie starego zgreda, który wyrósł już z czytania pewnego typu literatury...
Paski postępu:
Stanisław Pagaczewski - Przygody Baltazara Gąbki. Trylogia - 69%
Marta Kisiel - Małe Licho i babskie sprawki - 56%
antologia - Wszystkie kręgi piekła - 40%
Urszula Chylaszek - Kanska. Miłość na Wyspach Owczych - 34%
antologia - Ziarno granatu - 21%
Marek Zychla - Bezmiłość - 12%
Katarzyna Berenika Miszczuk - Gniewa - 11%
Grzegorz Gajek - Bolko - 9%
Marcin Mortka - Martwe jezioro - 2%
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pawełek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pawełek. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 14 lutego 2023
sobota, 25 grudnia 2021
Przeczytane 2021: Tydzień #51
Tym razem dwie pozycje dołączają do listy przeczytanych lektur: jedna geograficzna i jedna fantastyczna. Podręczniki na studia powoli wykańczam, więc możecie się w nadchodzących tygodniach spodziewać paru słów na ich temat, fantastyka natomiast idzie mi zdecydowanie wolniej niż bym chciał, ale nie mam na razie pomysłu, co z tym zrobić.
100. Wstęp do geografii fizycznej - Jan Flis, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne 1988
Kolejna książka przeczytana w ramach studiów. Jan Flis jest autorem znanym mi wcześniej ze Słownika terminów geograficznych, z którego korzystałem na wcześniejszych etapach edukacji. Jego Wstęp do geografii fizycznej jest dokładnie tym, co mówi tytuł: przystępnie napisanym zagajeniem na temat geografii fizycznej, z pozostawieniem szczegółowych rozważań na każdy temat bardziej wyspecjalizowanym podręcznikom. Zaczyna się od podstaw astronomii, przy czym autor skupia się na kwestii ruchu Ziemi (a właściwie różnych rodzajach tego ruchu) i jego konsenwencjach z geograficznego punktu widzenia. Dalej po kolei omawia poszczególne sfery kuli ziemskiej: litosferę, atmosferę, hydrosferę i biosferę, dużo miejsca wydorębniając też dla geomorfologii. Dobrze napisana rzecz.
101. Cena milczenia - Jakub Pawełek, Warbook 2021
Poszedłem w ciemno, spodziewając się powieści, a dostałem zbiór opowiadań fantasy, częściowo ze sobą powiązanych. Trochę dziwi układ tekstów w książce, bo pierwsze trzy i szósty są ze sobą fabularnie powiązane, podobnie jak czwarty z siódmym, trzeci zaś opowiada zupełnie inną historię, choć umieszczoną w tym samym świecie. No ale po kolei. Otwierające zbiór Jesteś efektem ubocznym, Wernar stanowi wstęp do kolejnych fabuł i opowiada o tym, co sprawiło, że bohater stał się tym, kim się stał. W odmętach lazuru i Dekret Północy to kolejne perypetie Wernara, w których wykorzystuje on nowo nabyte zdolności, pakując się w coraz większe tarapaty. Następnie Pawełek postanawia porzucić dotychczasowego bohatera i w Jeszcze przywitamy słońce umieszcza akcję w dalekowschodniej scenerii, tworząc chyba najmocniejszy punkt zbioru. Do ostatniego progu wprowadza kolejnego bohatera: bardzo mocno przywiązanego do litery prawa i do bólu uczciwego kasztelana Hakarda Rottesblata, który staje przed problemem zarazy panującej w miasteczku. Kolejny tekst, Cena milczenia to powrót do znanego już Wernara i jego dalsze przygody po wydarzeniach z Dekretu Północy, przy okazji będące całkiem przyzwoitą historią kryminalną. Książkę wieńczy opowiadanie Wyższy cel będący opisem kolejnej misji, przed którą staje Hakard Rottesblatt. Uczucia co do lektury mam mieszane. Pewnie, gdybym lista książek do przeczytania była krótsza, byłbym zadowolony z tego, co dostałem, ale w obecnych okolicznościach czasowych wolałbym się zdecydować na coś innego.
Paski postępu:
Stanisław Pagaczewski - Przygody Baltazara Gąbki. Trylogia - 36%
Jan Brzechwa - Brzechwa dzieciom. Dzieła wszystkie. Pan Kleks - 29%
Paweł Majka - Familia - 26%
Grzegorz Gajek - Piast - 19%
antologia - Iron Tales. Blood Brothers - 13%
Sławomir Nieściur - Shadow Raptors. Blokada - 13%
100. Wstęp do geografii fizycznej - Jan Flis, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne 1988
Kolejna książka przeczytana w ramach studiów. Jan Flis jest autorem znanym mi wcześniej ze Słownika terminów geograficznych, z którego korzystałem na wcześniejszych etapach edukacji. Jego Wstęp do geografii fizycznej jest dokładnie tym, co mówi tytuł: przystępnie napisanym zagajeniem na temat geografii fizycznej, z pozostawieniem szczegółowych rozważań na każdy temat bardziej wyspecjalizowanym podręcznikom. Zaczyna się od podstaw astronomii, przy czym autor skupia się na kwestii ruchu Ziemi (a właściwie różnych rodzajach tego ruchu) i jego konsenwencjach z geograficznego punktu widzenia. Dalej po kolei omawia poszczególne sfery kuli ziemskiej: litosferę, atmosferę, hydrosferę i biosferę, dużo miejsca wydorębniając też dla geomorfologii. Dobrze napisana rzecz.
101. Cena milczenia - Jakub Pawełek, Warbook 2021
Poszedłem w ciemno, spodziewając się powieści, a dostałem zbiór opowiadań fantasy, częściowo ze sobą powiązanych. Trochę dziwi układ tekstów w książce, bo pierwsze trzy i szósty są ze sobą fabularnie powiązane, podobnie jak czwarty z siódmym, trzeci zaś opowiada zupełnie inną historię, choć umieszczoną w tym samym świecie. No ale po kolei. Otwierające zbiór Jesteś efektem ubocznym, Wernar stanowi wstęp do kolejnych fabuł i opowiada o tym, co sprawiło, że bohater stał się tym, kim się stał. W odmętach lazuru i Dekret Północy to kolejne perypetie Wernara, w których wykorzystuje on nowo nabyte zdolności, pakując się w coraz większe tarapaty. Następnie Pawełek postanawia porzucić dotychczasowego bohatera i w Jeszcze przywitamy słońce umieszcza akcję w dalekowschodniej scenerii, tworząc chyba najmocniejszy punkt zbioru. Do ostatniego progu wprowadza kolejnego bohatera: bardzo mocno przywiązanego do litery prawa i do bólu uczciwego kasztelana Hakarda Rottesblata, który staje przed problemem zarazy panującej w miasteczku. Kolejny tekst, Cena milczenia to powrót do znanego już Wernara i jego dalsze przygody po wydarzeniach z Dekretu Północy, przy okazji będące całkiem przyzwoitą historią kryminalną. Książkę wieńczy opowiadanie Wyższy cel będący opisem kolejnej misji, przed którą staje Hakard Rottesblatt. Uczucia co do lektury mam mieszane. Pewnie, gdybym lista książek do przeczytania była krótsza, byłbym zadowolony z tego, co dostałem, ale w obecnych okolicznościach czasowych wolałbym się zdecydować na coś innego.
Paski postępu:
Stanisław Pagaczewski - Przygody Baltazara Gąbki. Trylogia - 36%
Jan Brzechwa - Brzechwa dzieciom. Dzieła wszystkie. Pan Kleks - 29%
Paweł Majka - Familia - 26%
Grzegorz Gajek - Piast - 19%
antologia - Iron Tales. Blood Brothers - 13%
Sławomir Nieściur - Shadow Raptors. Blokada - 13%
Subskrybuj:
Posty (Atom)